HUCK O TYSONIE I KLICZKACH

Redakcja, Bild.de

2011-07-13

Mistrz świata federacji WBO w kategorii junior ciężkiej Marco Huck (32-1, 23 KO) w słowach nie lubi przebierać. Wielu sympatyków boksu pamięta, co potrafił wygadywać na temat swojego byłego przeciwnika Denisa Lebiediewa, który swoją drogą powinien odebrać mu pas w grudniu. Przed sobotnim pojedynkiem z Hugo Hernanem Garayem od Hucka "dostaje się" już nie tylko rywalowi, ale i Mike'owi Tysonowi i braciom Witalijowi oraz Władimirowi Kliczkom.

- Moimi idolami są Muhammad Ali oraz młody Mike Tyson. Muszę jednak stwierdzić, że Tyson jako człowiek jest niestety zerem. Gdybym był cięższy o parę kilogramów, to dałbym Kliczkom w głowę. Z przyjemnością zsadziłbym ich z tronu. Wiele osiąnęli, ale trzeba przyznać, że często okaleczają tylko "worki treningowe" - podsumowuje 26-letni Niemiec serbskiego pochodzenia.

Sobotnie starcie z Garayem w Monachium będzie już siódmą obroną pasa Hucka, promowanego przez Sauerland Event, największą w Europie grupę promotorską. Wcześniej "Kapitan Huck", który tytuł WBO zdobył w sierpniu 2009 roku po zwycięstwie nad Victorem Emilio Ramirezem, w pokonanym polu zostawiał Olę Afolabiego, Adama Richardsa, Briana Minto, Matta Godfreya, Lebiediewa oraz Rana Nakasha.