MASTERNAK NOKAUTUJE W OSTROWCU

Redakcja, Informacja własna

2011-06-25

- Rywal nigdy nie przegrał przed czasem, więc pewnie przyjedzie "poboksować" - mówił kilka dni przed dzisiejszą walką w Ostrowcu Świętokrzyskim Mateusz Masternak (23-0, 17 KO). Słowa podopiecznego trenera Andrzeja Gmitruka sprawdziły się, bowiem przez sześć rund braki w pięściarskim rzemiośle Arturs Kulikauskis (7-9-2, 4 KO) nadrabiał dużą wolą walki. Ambicji nie zabrakło mu także w siódmej rundzie, ale wtedy do akcji wkroczył sędzia ringowy Leszek Jankowiak, przerywając lawinę ciosów "Mastera". Tym samym Polak wygrał przez techniczny nokaut, a Kulikauskis poniósł pierwszą w karierze porażkę przed czasem./p>

Masternak rozpoczął spokojnie, ale wraz z upływem rund coraz bardziej rozbijał 20-letniego mańkuta z Łotwy. 24-letni wrocławianin był bardzo skuteczny w zadawaniu ciosów prostych. W piątej rundzie po akcji lewy-prawy głowa Kulikauskisa odskoczyła do tyłu, jednak rywal zdołał otrząsnąć się i walczył dalej. W kolejnym starciu Łotysz zaczął mieć coraz większe problemy i w ostrowieckiej hali zapachniało nokautem. W swoim aresnale Masternak odnalazł ciosy sierpowe, a szczególne wrażenie zrobił mocny podbródkowy, po którym rywal znów był w opałach. W siódmej odsłonie Polak przycisnął jeszcze mocniej, zepchnął Łotysza do lin i już go stamtąd nie wypuścił.

Było to 23. zwycięstwo "Mastera" na zawodowym ringu i 17. wygrana przed czasem. Zgodnie z zapowiedziami zawodnika i jego promotora, na jesieni Masternak ma stanąć przed dużo poważniejszem testem, walcząc z dużo trudniejszym przeciwnikiem.