'THE MACHINE' O WALCE Z UPSHAWEM

Marcin Filipowski, Nagranie własne

2011-05-27

Już za dwa tygodnie Przemysław Majewski (16-0, 11 KO) stanie do 17. walki w zawodowej karierze. Rywalem 31-letniego pięściarza grupy Global Boxing Promotions będzie Marcus Upshaw (13-5-1, 6 KO), a zwycięzca pojedynku zgarnie wakujące tytuły IBF International oraz WBO NABO w kategorii średniej. Pojedynek pochodzącego z Radomia pięściarza odbędzie się w Southaven, w stanie Mississippi, na maksymalnym 12-rundowym dystansie. Będzie to pojedynek wieczoru, mimo że na tej samej gali wystąpi słynny były mistrz świata w wadze ciężkiej Hasim Rahman (49-7-2, 40 KO), którego rywalem będzie Galen Brown, pokonany w 2010 roku przez Mariusza Wacha.

- Mój przeciwnik jest dużo wyższy ode mnie, ma większy zasięg ramion. Oznacza to że będę musiał ciężej pracować i skracać dystans, aby nie zostać na końcu jego uderzeń - zdradza taktykę na swoją walkę "The Machine".

Polak miał pierwotnie walczyć o wspomniane pasy z bardzo doświadczonym Alexem Bunema (31-8-2, 17 KO), który w swojej karierze skrzyżował już rękawice z takimi tuzami zawodowych ringów, jak Jermain Taylor i Sergio Martinez. Pięściarz zrezygnował jednak z walki z Majewskim, dochodząc do wniosku, że potrzebuje więcej czasu aby przygotować się do tak ciężkiego przeciwnika.

- Jest to mój czas, nasza walka będzie o pasy, a wiadomo, że pasa łatwo się nie oddaje. Jestem psychicznie gotowy do tej walki, jestem zdeterminowany aby ją wygrać. Cieszę się, że wreszcie zawalczę na pełnym 12-rundowym dystansie, ponieważ kondycja to zawsze był mój atut - powiedział Majewski.