WŁADIMIR: NAWET BRAT RADZIŁ MI ODEJŚĆ PO PORAŻCE Z BREWSTEREM

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-05-23

Uznawany powszechnie za najlepszego pięściarza wagi ciężkiej Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) wyznał, że wśród ludzi, którzy doradzali mu zakończenie kariery po dwóch bolesnych porażkach przez nokaut w odstępie zaledwie kilkunastu miesięcy, znalazł się także jego brat - Witalij Kliczko (42-2, 39 KO).

- Nawet Witalij powiedział mi wtedy, że to najwyższy czas, by odejść od sportu. Wiedziałem, że nie dokonałem wszystkiego, co mogłem osiagnąć. Czułem, że coś nie gra. Zawsze byłem mistrzem, aż nagle znalazłem się na deskach. To bardzo cenne i motywujące doświadczenie - stwierdza 35-letni "Dr Stalowy Młot".

Po porażkach z Sandersem i Brewsterem młodszy z braci Kliczko zrozumiał, że nadszedł czas na zmiany. Ukrainiec zaczął oglądać taśmy z walkami dawnych mistrzów i przestawił się na bardziej asekuracyjny i bezpieczny styl boksowania.

- Pewne rzeczy podpatrzyłem od innych pięściarzy, między innymi od Mike'a Tysona - wyznał Władimir. - Choć tak bardzo się różnimy, zapożyczyłem co nieco od Mike'a. Nawet gdybym mógł coś zmienić w swoim stylu, nie zrobiłbym tego. Nigdy nie stałbym się osobą, którą jestem dzisiaj, gdyby nie tamte dwie porażki.