FINAŁY TURNIEJU IM. ROBERTA KOPYTKA

Karol Proksa, Informacja własna

2011-05-16

W niedzielę odbyły się finały VI Międzynarodowego Turnieju im. Roberta Kopytka w Jaworznie. Zgromadzona publiczność oklaskiwała aż 29 finałowych pojedynków, które stały na wysokim poziomie. Nasi młodzi pięściarze dawali z siebie wszystko, by stanąć na najwyższym stopniu podium. Do najładniejszych walk można z pewnością zaliczyć rywalizację Aleksandra Smółki (Ślask Ruda Śląska), który zaprezentował ładny, techniczny boks wygrywając na punkty z Ochradką (Ostrawa). Dobrze zaprezentował się Grzegorz Tokarz (Concordia Knurów), który pokonał dzielnie stawiającego mu opór Krystiana Olejarczyka (Rushh Kielce) i został tym samym uznany za najlepszego kadeta turnieju.

Do pechowców turnieju można z pewnością zaliczyć Jakuba Rogalskiego (Hetman Zamość), który został poddany w 1. rundzie po kontuzji łękotki. Bardzo chciał wziąć rewanż na Dominiku Dubielu (Jawor Team).  Jednogłośnie na punkty wygraną walke zaliczył Krzysztof Kopytek (Jawor Team). Boksował on z Markiem Dreinertem (Jastrzebie), który nie zamierzał tanio sprzedać skóry. Krzysztof tym samym został najlepszym juniorem turnieju.

Dzielnie spisywał się Dariusz Rabenda (Tiger Tarnów), który przegrał swój pojedynek jednogłośnie na punkty z bardziej doświadczonym zawodnikiem z Ukrainy, Olegiem Dovhunem. Michał Marcula (Boks Tur Łódź) prezentując bardzo dojrzały boks pokonał pewnie na punkty Karola Kostkę (RMKS Rybnik). Bardzo ciekawy pojedynek stoczył Damian Kaszuba (Busko-Zdrój), pokonując ambitnego Bartosza Pichetę (LKS Myszków) jednogłośnie na punkty.

Drużynowo najlepszym zespołem został Jawor Team Jaworzno, który wywalczył najwiekszą ilość punktów w turnieju. Na drugim miejscu uplasował się Rushh Kielce, natomiast trzecie miejsce zajął KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Dodajmy, że sędzią głównym turnieju był Andrzej Filipek, delegatami sportowi: Piotr Byrdy i Henryk Wilk, a sędziami ringowymi i punktowymi: Michaił Stachnił, Latif Demoli, Adam Pawełek, Zbigniew Zagrodnik, Waldemar Budziłek i Waldemar Porządny.