ANDRE WARD: WYGRAĆ SUPER SIX, POKONAĆ BUTE I PRZENIEŚĆ SIĘ DO PÓŁCIĘŻKIEJ

Laura Neagu, Mediafax

2011-05-15

Andre Ward (24-0, 13 KO) po pokonaniu Arthura Abrahama (32-3, 26 KO) został pierwszym finalistą organizowanego przez telewizje Showtime turnieju Super Six w wadze super średniej. ‘SOG’ zapytany o to z kim wolałby się zmierzyć w finale turnieju, odpowiada, że nie robi mu to różnicy, ale sam typuje wygraną Carla Frocha z Glenem Johnsonem po wyrównanej walce.

- Wielu ludzi już skreśliło Glena, ale według mnie sprawi wiele problemów Frochowi - prorokuje Ward. - Johnsona nie należy oceniać po wieku, on dalej potrafi walczyć na wysokim poziomie, co udowodnił nokautując Allana Greena. Spodziewam się wygranej Frocha na punkty po ciekawej walce, ale nie będzie dla mnie niespodzianką jeśli to Glen zostanie zwycięzcą - snuje przypuszczenia pogromca Abrahama.

Ambitny Amerykanin nie zamierza spocząć na laurach i już snuje plany na przyszłość.

- Po turnieju chcę zmierzyć się z Lucianem Bute. To będzie ostatnie wyzwanie, które mi pozostanie w tej wadze. Nikt inny nie przychodzi mi do głowy. Nie zamierzam jednak lekceważyć żadnego rywala i najpierw muszę się skupić na wygraniu turnieju - powiedział.

Ward wypowiedział się również o swoich długoterminowych planach i planowanej zmianie kategorii na półciężką.

- Jeśli uda mi się zwyciężyć w turnieju i pokonać Bute, to będzie wszystko co mogłem osiągnąć w tej wadze. Dlatego też w przyszłości zamierzam przenieść się wyżej. Chcę wygrywać tytuły i mierzyć się z najlepszymi. Turniej zorganizowany przez Showtime dał mi okazję walki z najlepszymi bokserami w mojej kategorii, po jego zakończeniu nie będzie już niczego, co trzymałoby mnie w tej wadze. Jest jeszcze Andre Dirrell, ale jesteśmy dobrymi przyjaciółmi jeszcze z czasów amatorskich, i szczerze mówiąc, przeżyłbym gdyby nasza walka się nie odbyła” – zakończył z uśmiechem Amerykanin