BOTHA: WCIĄGNĘ GO NA GŁĘBOKĄ WODĘ

Redakcja, 8count

2011-05-03

Doświadczony Frans Botha (47-5-3, 28 KO), który swego czasu zdobył nawet tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF, dziś jest już daleko za swoimi najlepszymi dniami. "Biały Bawół" powróci między liny 4 czerwca na własnym ringu w RPA, gdzie przyjdzie mu się zmierzyć z "Człowiekiem Demolką", czyli swoim rodakiem Flo Simbą (10-0, 9 KO). Pomimo imponującego rekordu rywala, Botha spokojnie podchodzi do tego pojedynku i zapowiada, że solidnie przetestuje swojego przeciwnika.

- Wciągnę tego młokosa na naprawdę głęboką wodę i jeśli on nie potrafi bardzo dobrze pływać, po prostu utonie. On ma przed sobą przyszłość, musi jednak się najpierw sprawdzić. To przypomina mi trochę moją walkę z 1992 roku z ówczesnym numerem jeden w rankingu IBF, Michaelem Hunterem - wspomina Frans tamte wydarzenia, kiedy już w pierwszej rundzie wylądował na deskach, ale podniósł się i pokonał przeciwnika po ośmiu rundach stosunkiem głosów dwa do remisu. Czy Simba będzie jego następcą i zda test, przekonamy się dopiero za miesiąc.