LEBIEDIEW: NIE BĘDZIE SZYBKO I ŁATWO

Redakcja, sportbox.ru

2011-04-23

Wielkimi krokami zbliża się wielkie pięściarskie wydarzenie w kraju naszych wschodnich sąsiadów. 21 maja w Moskwie rękawice skrzyżują były mistrz świata w czterech kategoriach wagowych Roy Jones Jr (54-7, 40 KO) oraz Denis Lebiediew (21-1, 16 KO), niedoszły czempion federacji WBO w wadze junior ciężkiej. Wobec nienajlepszych występów w ostatnich walkach, utytułowany Amerykanin nie jest faworytem majowego starcia. Uważa się za niego 31-letniego Lebiediewa, który zdaniem wielu obserwatorów powinien w grudniu wywalczyć tytuł WBO, jednak na drodze do zwycięstwa w walce z Marco Huckiem stanęli mu niesprawiedliwi sędziowie. 42-letniego rywala Lebiediew nie zamierza jednak lekceważyć.

- Najsilniejszymi punktami Jonesa są jego ogromne doświadczenie i wyczucie dystansu, a także sposób, w jaki porusza się na ringu i zaskakuje przeciwnika. Widziałem nokaut, jaki poniósł z rąk Danny'ego Greena, a także porażki z Glenem Johnsonem, Antonio Tarverem i innymi bokserami. Niestety, wciąż nie obejrzałem walki z Hopkinsem. To, co zobaczyłem przekonało mnie, że będzie to poważna i trudna walka. Ci, którzy uważają, że wszystko zakończy się szybko i łatwo, mogą być w wielkim błędzie - tłumaczy Lebiediew.

- Najłatwiej jest mówić, że Jones jest już wiekowym zawodnikiem i tak dalej. Każdy ma prawo do własnej opinii i nie zamierzam nikogo przekonywać. Powiem tylko tyle, że dla mnie ten pojedynek jest tak istotny, jak walka o pas. Dlatego przygotowuję się do niej bardzo poważniej. Czyli tak, jak zawsze - przypomina Lebiediew, który do majowej potyczki przygotowuje się pod okiem nowego szkoleniowca Kostyi Tshyu, wieloletniego mistrza świata w wadze junior półśredniej.