WROCŁAW WYPUNKTOWAŁ WARSZAWĘ

Michał Karbowiak, Radosław Leniarski, Gazeta Wyborcza

2011-04-21

- Umowa jest ustna, ale szczegóły uzgodnione. Wrocław jest dla nas lepszy - powiedział Sport.pl Bernd Boente, menedżer Witalija Kliczki, który 10 września będzie bronił przed Tomaszem Adamkiem tytułu mistrza świata wszech wag wersji WBC.

O zwycięstwie Wrocławia zdecydowało mnóstwo szczegółów, o których nie mogę mówić. Ale jedno jest pewne. Do dynamicznego i nowoczesnego miasta, ale też historycznego i pięknego, będzie mogło zawitać więcej kibiców Witalija ze wschodnich Niemiec - powiedział Boente.

Słowa niemieckiego menedżera są najważniejsze, bowiem właśnie do obozu Ukraińca należy wybór miejsca hitowego pojedynku. Porozumienie zawarto we wtorek.

- Kocham Wrocław. Tu urodził się polski boks zawodowy - stwierdził przyjaciel i współpromotor Adamka Ziggi Rozalski. Nawiązał w ten sposób do 1998 roku, kiedy organizował z telewizją Polsat pojedynek Andrzeja Gołoty z Timem Witherspoonem w Hali Ludowej.

Według nieoficjalnych informacji o decyzji przesądziły dodatkowe pieniądze, które w ostatniej fazie negocjacji wyłożył operator stadionu - SMG. Amerykańska firma zarządza kilkoma obiektami sportowymi w Europie i wieloma stadionami w USA, o organizację walki na Maślicach starała się od ponad pół roku. Szybko okazało się, że do walki stanął też stadion budowany na piłkarskie finały Euro 2012 w Warszawie. Propozycję złożyła stolicy współpromotorka Adamka Kathy Duva. Amerykanka i Rozalski nie ukrywali, że chodzi o wywołanie rywalizacji obu stadionów i podwyższenie budżetu pojedynku.

Warszawa miała swoje argumenty. Wrocławski stadion nie jest w całości zadaszony, o 13 tys. miejsc mniejszy od warszawskiego, a to oznacza o ponad milion dolarów wpływów z biletów mniej. Prawdopodobnie te minusy musieli zrekompensować Amerykanie z SMG. Według informacji "Gazety" może chodzić o dopłatę nawet 2 mln dol.

Z wcześniejszych doniesień wynika, że ceny za bilety będą we Wrocławiu podobne do tych z walki Alberta Sosnowskiego z Witalijem Kliczką na Veltins Arena w Gelsenkirchen. Kosztowały one od 17 do 700 euro. Według naszych informacji najtańsze wejściówki mają kosztować około 100 zł.

Wiceprezes SMG Michael Brill był wczoraj bardzo ostrożny i nie chciał nawet potwierdzić, czy najważniejsza walka bokserska w Polsce odbędzie się we Wrocławiu. - Negocjacje ciągle trwają i jesteśmy blisko ich zakończenia. Dopóki nie są podpisane dokumenty, nie chcę niczego przesądzać. Wszystko powinno rozstrzygnąć się w połowie maja - mówił wczoraj.

Wciąż nie wiadomo, która telewizja pokaże pojedynek w Polsce, korzystając z produkcji niemieckiej stacji RTL. Negocjacje poprowadzi firma Kliczków K2. Według Rozalskiego, który od lat współpracował z Polsatem, możliwe że walkę pokażą cyfrowe platformy w systemie pay-per-view. - Każdy wie, że ten system przynosi największe dochody. Ale nie my decydujemy, komu sprzedać prawa do transmisji. Szeryfem jest w tym biznesie pan Boente, bo gospodarzem walki jest obóz mistrza świata Witalija Kliczki. Oni zdecydują - mówi Rozalski.

W kontrakcie Adamka jest klauzula, że jeśli pokona Witalija, musi się zmierzyć z jego młodszym bratem Władymirem.

Ale Władymir również będzie miał do przejścia jeden z najtrudniejszych testów w karierze - 2 lipca w Hamburgu zmierzy się z Davidem Haye. Stawką pojedynku będą tytuły IBF i WBO należące do Ukraińca oraz pas mistrza świata wersji WBA Brytyjczyka. I tu obowiązuje klauzula mówiąca o rewanżu z bratem w razie porażki młodszego Kliczki.

Kontrakty na rewanże straciłyby moc, jeśli przegrałby Władymir i Witalij. Tyle że w obydwu przypadkach faworytami są Ukraińcy.