TOMASZ ADAMEK: 'TO BYŁY NAJLEPSZE PRZYGOTOWANIA W MOJEJ KARIERZE'

Przemysław Osiak, fot. Mike Gładysz

2011-04-07

Już za trzy dni Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) stoczy swój szósty pojedynek w kategorii ciężkiej. Po pokonaniu Andrzeja Gołoty, Jasona Estrady, Chrisa Arreoli, Michaela Granta i Vinny'ego Maddalone, przeciwnikiem "Górala" będzie Kevin McBride (35-8-1, 29 KO). 34-letni Polak uważa, że przygotowania do sobotniego starcia w Newark były jego najlepszymi w dotychczasowej karierze. Mimo, że o trzy lata starszy McBride jest skazywany na pewną porażkę, Adamek zapewnia, że jest przygotowany na wszystkie warianty wydarzeń, jakie może przynieść sobotni pojedynek w Prudential Center.

- Podczas przygotowań do walki w Pensylwanii urazy omijały cię do samego końca?
Tomasz Adamek:
Jestem zdrowy, co najważniejsze i gotowy na walkę. Na ciężką walkę. Trenowaliśmy przez siedem tygodni w Bushkill, były to bardzo dobre przygotowania. Wiele się nauczyłem i mam wrażenie, że były to moje najlepsze przygotowania w karierze. Znamy się z Rogerem o kolejny obóz dłużej i wszystko idzie ku dobremu. Dalej się rozwijam, dalej uczę się być coraz bardziej elastycznym, unikać ciosów, a więc tego, co w wadze ciężkiej jest mi najbardziej potrzebne.

- Mówisz, że były to najlepsze przygotowania w karierze. Właśnie dlatego Roger Bloodworth zadecydował, że wtorkowy trening był twoim ostatnim przed sobotnią walką?
TA:
Dzisiaj miałem godzinny spacer po parku. Prawdopodobnie w czwartek zrobię jeszcze kilka rund walki z cieniem. Pięć, sześć rund i to będzie wszystko. Czekam tylko na piątkowe ważenie i sobotni gong.

- Przed walką z Vinnym Maddalone ważyłeś 98,2 kilograma. Jak będzie tym razem?
TA:
Dzisiaj rano ważyłem 98 kilo. Mam nadzieję, że podobną wagę będę miał w piątek.

- Jak duże będzie twoje zaskoczenie, jeśli McBride będzie wychodził do kolejnych, czwartej, piątej lub szóstej rundy?
TA: Jestem przygotowany na wszystkie możliwe sposoby, którymi będzie chciał mnie zaskoczyć McBride. On również trenował kilka tygodni i dla niego to ostatnia szansa, aby pokazać się na rynku bokserskim. Pewnie postawi szystko na jedną kartę, jestem na to gotowy. W sobotę chcę stworzyć dla moich kibiców dobre widowisko i mam nadzieję, że tak się stanie.

- Pojedynek z Mikiem Mollo pokazał, że McBride nienajlepiej radzi sobie z drobniejszymi, szybkimi zawodnikami. Teraz chyba również nie można mu dawać zbyt wielkich szans.
TA:
Myślę, że każdy wielki facet ma problemy z małymi facetami i to się nie zmieni. Szybkość, zwinność, zadawanie ciosów seraimi to moje atuty. To zawsze sprawia problemy dużym bokserom.

- Nie jesteś zirytowany, kiedy na konferencji prasowej McBride przekręca twoje nazwisko z Adamek na "Amadek"?
TA:
Każdy może wypowiadać się tak jak chce. Można straszyć, cwaniakować na konferencjach. Zawsze powtarzam jednak: ring weryfikuje wszystko i to na nim trzeba pokazać to, co potrafi się najlepiej.

- Nie ma w twojej głowie myśli o Witaliju Kliczce? Jest tylko i wyłącznie McBride?
TA:
Tak, bo to jest cel, który muszę osiągnąć przed walką z Kliczką. Myślę o pojedynku z McBride'em i zrobię wszystko, aby wygrać. W mojej podświadomości na pewno jest walka z Kliczką. Wiem, że mnie ona czeka i nie da się jej wymazać z pamięci, ale skupiam się na tym, co będę robił w sobotę. W niedzielę, poniedziałek zaczniemy z Rogerem myśleć już o kolejnych przygotowaniach i ustalać ich plan.

- Z Rogerem Bloodworthem pracujesz od 2010 roku. W jakich elementach najbardziej poprawiłeś się od tego czasu?
TA:
Przyjmuję bardzo mało ciosów na głowę i to w wadze cięzkiej jest bardzo istnotne. Jeżeli przyjmuje się ich dużo, to żywotność jest krótka. Czuję, że na ostatnim obozie jeszcze bardziej poprawiłem się jako bokser i stałem się bardziej elastyczny. Mam nadzieję, że to co wypracowałem w Bushkill, przeniosę na ring w sobotniej walce z McBride'em.

W Newark rozmawiał Przemysław Osiak

Kibice w Polsce będą mogli zobaczyć walkę Tomasza Adamka zarówno w telewizji jak i w Internecie. Transmisję w Internecie obsługuje firma UStream, kibice zamieszkujący w Polsce będą ją mogli kupić za 4,95$, natomiast na terenie Ameryki Północnej przekaz internetowy kosztuje 29,95$. Sygnał internetowy można zakupić wchodząc na stronę www.ustream.tv/sports. Ponadto walka będzie do oglądnięcia w telewizji Polsat. Wciąż są do nabycie bilety na walkę Tomasza Adamka z Kevinem McBride'em. Wejściówki w cenach 253$, 103$, 78$ oraz najtańsze 53$ są do nabycia pod telefonem: +1 908-2476079. W Ameryce Północnej walkę można będzie także oglądać w systemie pay-per-view, w telewizji satelitarnej DirectTV i Dish Network, w sieciach kablowych InDemand oraz za pośrednictwem firm telecomunikacyjnych AT&T Uverse oraz Verizon FIOS.