OLIMPIJSKIE NADZIEJE: ABBOS ATOJEW

Wojciech Czuba, Boxing News

2011-04-04

Uzbekistan od zawsze miał świetnych pięściarzy amatorskich. Z pewnością można do nich zaliczyć utalentowanego mańkuta Abbosa Atojewa. Pochodzący z małej wioski Qulkhatib zawodnik, chociaż ma dopiero 24 lata, to zdążył już dwukrotnie wywalczyć złoty medal na mistrzostwach świata i to w dwóch różnych kategoriach wagowych.

Swój pierwszy triumf odniósł w 2007 roku w Chicago, gdzie wystąpił w kategorii półciężkiej. W finale pokonał faworyzowanego Artura Beterniewa z Rosji. W dramatycznej walce Atojew ostatecznie zwyciężył go na punkty (20-17), chociaż w trzeciej rundzie leżał na deskach. Rok później na olimpiadzie w Atenach, Abbos opromieniony sławą świeżo upieczonego mistrza świata, niespodziewanie odpadł już na samym początku. Jego pogromcą okazał się Jahon Qurbonow, czyli sąsiad z Tadżykistanu.

Po tym kuble zimnej wody, Abbos wziął się ostro do treningów i zszedł do kategorii średniej. W nowej dywizji szybko okazało się, że jest poza zasięgiem rywali. Co udowodnił na mistrzostwach świata w Milanie w 2009 roku, gdzie ponownie stanął na najwyższym stopniu podium. 

W zeszłym roku znowu zdobył kilka cennych ‘skalpów’. Jak chociażby zwyciężył mistrza Europy, Rosjanina Artema Chebotarevema, a także złotego medalistę Igrzysk Wspólnoty Brytyjskiej Eamonema O’Kanea. Nie ustrzegł się także i wpadki, czyli porażki z pochodzącym z Indii Vijenderem Singhem, podczas finału Igrzysk Azjatyckich. To pokazuje, że ten utalentowany Uzbek mimo sporego talentu i spektakularnych sukcesów, wciąż jeszcze się uczy i popełnia błędy. Jak poradzi sobie podczas olimpiady w Londynie? Odpowiedź przyniesie nam rok 2012.