MEEHAN O KLICZKO vs HAYE

Redakcja, boxingscene

2011-03-10

Niedoszły mistrz świata wagi ciężkiej - Kali Meehan (36-4, 29 KO), odniósł się do potencjalnego pojedynku unifikacyjnego w wadze ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczko (55-3, 49 KO), posiadaczem pasów WBO i IBF, oraz championem według WBA, Davidem Haye'em (25-1, 23 KO). Zdaniem Australijczyka konfrontacja ta nie ma zdecydowanego faworyta.

- To jest walka, na którą czekają wszyscy. Szczerze mówiąc nie widzę w niej zdecydowanego faworyta. Ludzie uważają, iż Haye będzie cały czas uciekać, ale wątpię w to. Jeśli tylko Haye wyprowadzi killa tych swoich mocnych bomb, Kliczko będzie w poważnych tarapatach. David pewnie będzie dużo się ruszać i polować na mocny cios. Władimir z kolei będzie bił swoim długim lewym prostym i polował prawą ręką. W sumie jednak same zapowiedzi i atmosfera przed walką mogą okazać się lepsze niż sam pojedynek - uważa Meehan.

- Obaj są bardzo niebezpieczni, lecz obaj też są poważnie zagrożeni, dlatego może okazać się, że w dniu walki jeden i drugi będzie bardzo rozważny i przezorny. Jedyne pytanie brzmi, czy Haye będzie potrafił przebić się przez długie ramiona Kliczki? Z pewnością jednak jest to potyczka, którą świat chce zobaczyć - powiedział Australijczyk.