Po szokującej porażce z Franklinem Lawrence'em pod koniec stycznia, kariera Jasona Estrady (16-4, 4 KO) stanęła na zakręcie.
Pięściarz porozumial się ze swoim dotychczasowym promotorem, rozwiązał umowę i od teraz jest wolnym zawodnikiem. Jego doradcą został za to inny promotor, Ted Panagiotis.
- Nie robimy żadnych wymówek. Ja nie chciałem tamtej walki. Po tak dlugiej przerwie powinien spotkać się z innym rywalem - powiedział Panagiotis.
- Wiele osób uważa, że w potyczce z Adamkiem to ręka Jasona powinna pójść w górę. Teraz za to Adamek będzie się bić o mistrzostwo świata z Władimirem Kliczko, a Jason przez porażkę zrobił krok w tył. Mój syn nie powiedział jednak jeszcze ostatniego słowa - powiedział ojciec i trener w jednej osobie, Roland Estrada.
Jak dodał tato byłego olimpijczyka z Aten, Estrada powinien wrócić na ring na przełomie kwietnia i maja.