ADAMEK: MAŁY POLAK ZBIJE WIELKIEGO CHŁOPA

Renata Kim, Wprost

2011-01-17

– Chcę pokazać, że jestem mały Polak, co potrafi zbić wielkiego chłopa – zapowiadział Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".

Renata Kim: Zmówi pan różaniec przed wrześniową walką z Władimirem Kliczką?
Tomasz Adamek: Odmawiam różaniec codziennie od lat, więc to jest dla mnie tak normalne jak jedzenie śniadania, obiadu czy kolacji. Przed walką z Kliczką nie będzie inaczej.

- A czy tym razem poprosi pan o wsparcie psychologa? Do tej pory zarzekał się pan, że nie jest do niczego potrzebny, bo wystarczy Bóg.
TA: Jeśli ktoś uważa, że to psycholog daje mu siłę, to jego sprawa, ale ja sądzę, że to Bóg daje siłę. Modlitwa daje mi tę siłę przed walkami. Gdybym wierzył tylko w psychologów, samego siebie czy też w jakichś bożków, nic bym w życiu nie osiągnął. A dzięki Bogu coś w sporcie pokazałem. Zresztą nie tylko w sporcie, ale też w życiu, bo od 14 lat jestem szczęśliwym mężem i mam wspaniałe dzieci.

- Mówi pan jak amerykański kaznodzieja..
TA: Kaznodzieja? Nie, ja mówię to, co myślę.

- Często wyobraża pan sobie dzień walki z Kliczką? Jest wrzesień, wychodzi pan z tunelu na nowy, wielki stadion we Wrocławiu, a 50-tysięczny tłum skanduje: Adamek! Adamek!
TA: Oczywiście. Odkąd pojawiła się propozycja tej walki, człowiek o tym sporo myśli. Czekam niecierpliwie na ten dzień, bo chcę pokazać Polakom i światu, że ten mały Adamek będzie mistrzem walki ciężkiej.