Przedstawiamy Wam wywiad z Kamilem Bazelakiem (0-0), który jest strongmanem, zawodnikiem MMA, wrestlerem, a w lutym zadebiutuje jako bokser na gali Marcina Najmana (13-4, 9 KO) w Częstochowie. Popularny "Vanderlei" opowiada nam między innymi o debiucie w boksie, Najmanie i swoim odwiecznym wrogu, Mariuszu Pudzianowskim.
- Cześć Kamil. Na początek może spytam o Twoje zdrowie. Jak sie czujesz?
Kamil Bazelak: Witaj. Czuję się świetnie. Jestem wprawdzie w okresie roztrenowania po kontuzji, ale szybko wracam do formy.
- W ostatnim czasie, w mediach pojawiła się informacja, że wystąpisz na gali bokserskiej organizowanej przez Marcina Najmana. Skąd taki pomysł, aby spróbować swoich sił w boksie?
KB: Lubię nowe wyzwania. Mam możliwość powrotu do dyscypliny sportu, którą czynnie uprawiałem w latach 90-tych, więc dlaczego mam nie spróbować. Walczyłem z dobrymi zawodnikami takimi jak na przykład Piotrek Ścieszko, wicemistrz Polski w półciężkiej - późniejszy rywal Dawida Kosteckiego i Wojciecha Bartnika. Może udałoby mi się kiedyś stanąć w ringu z Tomaszem Boninem czy Andrzejem Wawrzykiem. Gdybym kiedykolwiek dostał takie propozycje, na pewno bym nie odmówił.