Cały czas trwają negocjacje w sprawie organizacji pojedynku mistrza świata WBC w wadze ciężkiej Vitalija Kliczki (41-2, 38 KO), z Odlanierem Solisem (17-0, 12 KO). Według Kubańczyka dla Vitalija liczą się tylko pieniądze, a boks stoi na drugim planie.
- Dla mnie starcie z Ukraińcem to sprawa honoru, a nie pieniędzy. Natomiast Kliczko liczy każde Euro i sprawia wrażenie człowieka, który czeka na swoją ostatnią wypłatę. Dla mnie nie ma to znaczenie, mogę walczyć za darmo. Najważniejsze, jest to, że zostanę mistrzem świata - mówił mistrz olimpijski z Aten.
Solis przyznał również, iż coraz bardziej zaczyna rozumieć Davida Haye'a, który nie może porozumieć się z ukraińskimi braćmi w sprawach finansowych.
- Kiedyś myślałem, że Haye po prostu boi się Kliczków. Jeśli oni podczas negocjacji z Brytyjczykiem zachowują się tak, jak w rozmowach z nami, to świetnie rozumiem Davida i nie dziwie mu się, że nie godzi się na podpisanie kontraktu. Ukraińcy mówią, że Haye postępuje nie fair ubierając koszulki z odciętymi głowami braci, natomiast ich zachowanie jest jeszcze bardziej niesportowe - zakończył Kubańczyk.
Przypominamy, że obozy Kliczki i Solisa mają czas do 7 stycznia na porozumienie, jeżeli nie osiągną kompromisu o organizacji pojedynku przesądzi przetarg.