PACQUIAO PRZYZNAŁ, ŻE BYŁ ZRANIONY

Redakcja, boxingscene

2010-11-14

Pomimo dominacji w ogólnym zarysie walki Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO) przyznał, że w szóstej rundzie był na skraju porażki przed czasem, kiedy Antonio Margarito (38-7, 27 KO) zranił go lewym hakiem na wątrobę, a potem poprawił jeszcze kilkoma ciosami.

- W szóstym starciu trafił mnie bardzo mocno po dole i sprawił mi naprawdę sporo bólu. Miałem sporo szczęścia, że dotrwałem wtedy do końca tej rundy. To nie była dla mnie łatwa walka, a wręcz była najtrudniejsza w mojej dotychczasowej karierze. Margarito to prawdziwy twardziel z mocnym uderzeniem. Chciałem jednak dać kibicom dobre widowisko, dlatego też podejmowałem z nim otwartą wymianę - zakończył "Pac-Man".