KHAN I MAIDANA NA KONFERENCJI

Redakcja, boxingscene

2010-10-06

- Jesteśmy dwoma efektowymi bokserami, a do tego młodymi i głodnymi sukcesów. Dla nas obu to doskonała szansa. Nie boję się nikogo i mogę zmierzyć się z każdym kogo postawią przeciwko mnie. Kiedy już pokonam Maidanę, pozwolę mówić swoim pięściom zamiast gadać. Gdy ludzie opowiadają o mojej słabej szczęce, ja im odpowiadam, że Pacquiao trafiał mnie na treningach najlepszymi ciosami, ale mnie nie zranił. Jeśli chce się być najlepszym, trzeba wyczyścić całą konkurencję i ja właśnie zamierzam to zrobić. Specjalnie pod tę walkę chcę zmienić swój styl i pokażę się jako prawdziwy puncher, co uczyni nasz pojedynek jeszcze lepszym - powiedział Amir Khan (23-1, 17 KO), który 11 grudnia skrzyżuje rękawice z mocno bijącym Marcosem Rene Maidaną (29-1, 27 KO).

- Khan lubi dużo mówić, lecz przez to 11 grudnia cała presja będzie spoczywać właśnie na nim. Wydaje mi się, że on się mnie boi, bo przecież od półtora roku jestem mistrzem tymczasowym, a on nie wcześniej nie podjął rękawicy. Możecie głosić iż to on jest faworytem, jednak jestem dobrze przygotowany i wiem, że to ja wygram. Czuję się podekscytowany przed tą walką - ripostował argentyński król nokautu.