WYWIAD Z WITALIJEM Z CARDIFF

Przemysław Garczarczyk, ASInfo

2010-08-02

Za zgodą "Fightnews", publikujemy najnowszy wywiad przeprowadzony podczas Wieczoru Mistrzów w walijskim Cardiff z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej, Witalijem Kliczko. Ukrainiec, o którym mówi się, że w październiku będzie walczył z Shannonem Briggsem, stwierdził podczas wywiadu z Bobem Newmanem, że zaproponował walkę o tytuł mistrza świata Tomaszowi Adamkowi, ale ją odrzucono.

Sporo wskazuje na to, że jest to tylko sprytna zagrywka przetargowa Witalija, który ciągle nie podpisuje kontraktu z Briggsem, a walka z Adamkiem, planowana wstępnie na listopad tego roku, pozostaje ciągle bardzo aktualna. Oto najciekawsze fragmenty wywiadu z Witalijem Kliczko:

- Masz kontrakt na walkę z Shanonnem Briggsem w październiku tego roku. Odzyskałes tytuł w październiku 2008 roku i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie to twoja szósta walka w ciągu ostatnich dwóch lat - niezła aktywność jak na mistrza świata wagi ciężkiej. Czy ta przeciętna - walka co cztery miesiące - ci odpowiada?
Witalij Kliczko: Wiesz co - nie mam jeszcze kontraktu z Briggsem. Jesteśmy w trakcie negocjacji - możliwe, że będę walczył z Shannonem Briggsem , ale to nic pewnego, nic na 100 procent. Jestem gotowy walczyć z każdym, jestem otwarty na propozycje. Daliśmy propozycję walki Adamkowi, ale Adamek nie chciał ze mną walczyć. Daliśmy propozycję Davidowi Haye, ale on trzyma język za zębami, już nic na ten temat nie mówi. Wałujew chce walczyć, ale ciągle chce więcej pieniędzy. Mistrzowski tytuł go nie interesuje. Jestem gotowy walczyć z każdym i jestem bardzo dumny z faktu, że mam tytuł, który należał przed laty do Muhammada Ali. Miałem sporo przerw spowodowanych kontuzjami , ale trzyletni rozbrat z boksem zrobił ze mnie lepszego pięściarza. Mam więcej siły, są wyniki i dlatego przez ostatnie dwa lata jestem tak aktywny. Czuję się jakbym miał dwadzieścia lat, zapominając czasami, że mam prawie czterdziestkę...

- Od czasu jak wróciłeś na ring. nie masz problemów ze swoimi przeciwnikami. Nie chcę ich dyskredytować, ale robiłeś z nimi co chciałeś. Oczekujesz bardziej wymagającego rywala?
WK: Nic w życiu nie jest łatwe. Każdy z moich rywali był twardzielem, próbował mnie trafić, pokonać. Ale nie widzę nikogo, komu może się udać. Ja mogę przegrać tylko z samym sobą!

- Ostatnio Ross Greenburg, szef HBO Sports zasugerował, że nie chce już pokazywać walk w wadze ciężkiej - między innymi dlatego, że ty i twój brat walczycie zwykle w Europie, że bijecie rywali, których w USA nikt nie zna oraz, że kibice w Stanach Zjednoczonych nie mogą odróźnić ciebie od brata - Władymira. Twój komentarz?
WK: Jak czytam to, co powiedział Greenburg to się śmieję, bo niełatwo jest odpowiedzieć na te zarzuty poważnie. Nikt nie wie kto jest Witalij, a kto Władymir? Dlatego HBO nie chce pokazywać naszych walk? Na całym świecie ludzie wiedzą kim jest Władymir, kim jest Witalij. Zapełniamy stadiony 50- 60 tysiącami kibiców. W niemieckiej telewizji mamy znakomitą oglądalność. Następny zarzut - Kliczkowie nie walczą z wymagającymi rywalami. Możemy walczyć z każdym. Jestem zawiedzony, bo HBO jest dla nas bardzo ważne i chcemy mieć kibiców w Stanach Zjednoczonych. Greenburg najpierw powiedział, że w USA będzie pokazywana walka Władymira z Powietkinem, a później się z tego wycofał.(...) To jest decyzja wagi ciężkiej. Jestem dumny z tego, że żaden z mistrzów wagi ciężkiej nie miał więcej procentowo nokautów niż ja. Każda moja walka kończy się nokautem. Kibice chcą to oglądać i sądzę, że HBO chce to pokazywać. Jeśli nie, to znajdziemy w USA stację, która to zrobi.

- Jesteś zadowolony z rozwoju kariery - twojej i brata Władymira?
WK: Idziemy do przodu. Nasze marzenie to dwójka braci, którzy mają wszystkie tytuły w wadze ciężkiej. Na razie mamy trzy z czterech pasów. David Haye ma ostatni z nich, ale on jest mądry, wie, że ma pas i będzie go miał tak długo, jak nie będzie z nami walczył. To dla niego zbyt wielkie ryzyko - dlatego rzuca nam wyzwania, ale jednocześnie od nas ucieka. (...) Chcieliśmy mu dać 50 procent udziałów, to była uczciwa propozycja, bo każdy chce walki jednoczącej tytuły. Ale wszyscy wiedzą, że David Haye się boi - nie walczyć, ale stracić tytuł..."

Do wypowiedzi Witalija trzeba dodać parę zdań komentarza. Aleksander Powietkin wycofał się z walki z Władymirem Kliczką, tracąc największą wypłatę w swoimi życiu (2 miliony dolarów), bo odradził mu tę walkę jego własny trener - Teddy Atlas. Zdaniem Atlasa, Powietkin nie był jeszcze gotowy na Władymira, a Teddy będzie miał okazję przekonać się czy podjął właściwą decyzję już 11 września. Tego dnia, Teddy Atlas będzie komentował walkę Władymira z Frankfurtu z Samem Peterem na internetowej stronie ESPN - ESPN3, ponieważ żadna inna stacja nie miała ochoty - lub czasu - żeby pokazywać w USA pojedynku o trzy mistrzowskie pasy w wadze ciężkiej...

A słowa Witalija o Adamku, który jakoby nie chce z nim walczyć? To zwykły przetarg, negocjowanie poprzez prasę. Z otrzymanych przeze mnie informacji z obu uczestniczących w negocjacjach stron, szanse na listopadową walkę są ciągle bardzo realne. Jeśli HBO jest dla Witalija tak ważne, jak mówi w wywiadzie dla Fightnews, to Witalij zrezygnuje z Briggsa, bo tego pojedynku ESPN nie pokaże - nawet na internecie. Listopadowa walka z Adamkiem to pewne HBO pay-per-view i zapełnione do ostatniego miejsca Prudential Center w Newarku lub nowojorskie Madison Square Garden.