KIBIC SPEKULUJE, CZYLI O PRZYSZŁOŚCI GAJRATA AHMEDOWA

Tomasz Ratajczak, Informacja własna

2010-07-25

Podczas piątkowej gali w Kalifornii, gdzie walką wieczoru była obowiązkowa obrona pasa WBA w wadze półciężkiej, należącego do Beibuta Szumenowa, znakomicie zaprezentował się również jego bliski przyjaciel, pochodzący z Uzbekistanu Gajrat Ahmedow (15-0-1, 10 KO), walczący w tej samej kategorii wagowej. Uzbek, będący 4-krotnym amatorskim mistrzem swojego kraju, jest promowany przez należącą do Szumenowa i jego brata Czingisa firmę KZ Event Productions, a jego piątkowy występ był już kolejnym, poprzedzającym walkę kazachskiego mistrza WBA. Ostatnio występował w jednej z walk poprzedzających pojedynek jego przyjaciela i promotora na gali w Las Vegas, w styczniu tego roku, kiedy Szumenow dość kontrowersyjnie zrewanżował się Campillo i zdobył tytuł mistrzowski. Wcześniej walczył także na galach Szumenowa w Kazachstanie.

31-letni Ahmedow, urodzony w Andiżanie, z którego pochodzi także były mistrz świata wagi ciężkiej, Rusłan Czagajew, nie odniósł większych sukcesów międzynarodowych na amatorskim ringu, zanim przeszedł na zawodowstwo w 2004 roku. Początkowo występował wyłącznie na galach w Austrii, gdzie zaledwie w pół roku odniósł sześć zwycięstw, jednak jak zazwyczaj to bywa na wstępnym etapie kariery profesjonalnego pięściarza, konfrontowano go z bardzo słabymi przeciwnikami. Ahmedow w odróżnieniu od wielu pięściarzy ze wschodu, nie trafił jednak na europejskim rynku pod opiekę dobrego promotora, co zakończyło się dla niego dwuletnim rozbratem z boksem. Zdecydował się kontynuować karierę w ojczyźnie, gdzie wystąpił na kilku galach, oraz w Rosji i Kazachstanie.  Tam poznał i zaprzyjaźnił się z Szumenowem, dzięki któremu otrzymał szansę wypłynięcia na szersze wody, z ringami azjatyckimi żegnając się walką na gali w Astanie, gdzie jego protektor przegrał pierwszy pojedynek z Campillo, a on sam znokautował już w drugiej rundzie Kenijczyka Douglasa Otieno, zdobywając pasy PABA i WBC Asian.

W ubiegłym roku Ahmedow przeprowadził się do Las Vegas, a jego debiut na ringu amerykańskim, podczas wspomnianej styczniowej gali Szumenowa, wypadł bardzo efektownie. Już w pierwszej rundzie znokautował celnym ciosem na wątrobę Harleya Kilfiana. I choć nie był to wymagający przeciwnik, zwycięstwo to pozwoliło Uzbekowi na duży awans w światowych zestawieniach, gdyż został odnotowany na 14 miejscu rankingu WBA w kategorii półciężkiej. Po dwóch miesiącach, w marcu tego roku, Ahmedowa czekał już znacznie poważniejszy test i to na gali, podczas której jego pojedynek był walką wieczoru. Nieoczekiwanie test ten nie wypadł dla Uzbeka zbyt przekonująco. W ośmiorundowym starciu wygrał nie jednogłośnie na punkty z bardzo doświadczonym, 41-letnim journeymanem Demetriusem Davisem, znanym polskim kibicom z przegranej walki z Piotrem Wilczewskim, podczas gali w Koszalinie w listopadzie 2009 roku. W związku z tym wydawało się, że kolejny próg w karierze Ahmedowa będzie jeszcze trudniejszy do pokonania, gdyż w miniony piątek na jego drodze stanął solidny Dallas Vargas (22-5, 16 KO), który swoje ostatnie walki przegrywał co prawda przed czasem, ale z aktualnymi pretendentami do tytułów mistrzowskich. Tym razem Ahmedow nie pozostawił jednak wątpliwości i rozstrzygnął pojedynek już pod koniec pierwszej rundy, nokautując rywala lewym sierpowym.

Uzbek, notowany już na 9 miejscu majowego rankingu WBA,  po tym zwycięstwie ma szansę na awans zwłaszcza, że sklasyfikowany znacznie wyżej Wiaczesław Uzełkow, na tej samej gali przegrał z Szumenowem. Warto również przypomnieć, że w rankingu WBA wyżej od Ahmedowa notowani są również dwaj polscy pięściarze, Aleksy Kuziemski na miejscu piątym i Dawid Kostecki na szóstym. Uzbecki pięściarz może być więc teoretycznie brany pod uwagę jako kolejny pretendent do pasa WBA w dobrowolnej obronie Szumenowa, on sam jednak zdecydowanie to wyklucza, gdyż jak twierdzi, nie zgodzi się wyjść do ringu przeciwko swojemu przyjacielowi i mentorowi, któremu pomaga jedynie jako sparingpartner. Wątpliwa jest także konfrontacja Ahmedowa z jednym z Polaków, gdyż nastawił się on obecnie na rywalizację na ringach amerykańskich. Z kolei promotorzy naszych pięściarzy zapewne nie zdecydują się na wystawienie ich do walki z tak niewygodnym, a jednocześnie niżej notowanym przeciwnikiem. Przy okazji warto nadmienić, że wysoko sklasyfikowanemu w WBA Kuziemskiemu, nadarza się idealna okazja na kolejną walkę o tytuł mistrzowski oraz rewanż za porażkę, jaką odniósł z rąk Szumenowa podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach.

Tę pobieżną prezentację sylwetki Ahmedowa wypada zakończyć pytaniem o jego dalsze perspektywy. Pod względem technicznym jest to pięściarz bardzo surowy, co bezlitośnie obnażył ringowy weteran Demetrius Davis. Podstawowym atutem Uzbeka jest duża siła ciosu z obu rąk i niezła odporność na uderzenia oraz typowy dla pięściarzy ze Wschodu twardy, wojowniczy charakter. Czy cechy te wystarczą, aby skutecznie rywalizować ze światową czołówką wagi półciężkiej przekonamy się zapewne już niebawem, gdyż można się spodziewać, że kolejny przeciwnik Ahmedowa będzie o klasę lepszy od poprzednich. Promujący go Szumenow obiecał nawet swojemu przyjacielowi zorganizowanie walki o tytuł mistrzowski jeszcze w tym roku, co dla wciąż nie sprawdzonego w poważnym pojedynku Uzbeka, może okazać się zbyt śmiałym i przedwczesnym krokiem w dalszej karierze.