KTÓRY KUBAŃCZYK NAJLEPSZY?

Wojciech Czuba, Boxing News

2010-07-04

Kuba kojarzy się nam z brodatym Fidelem Castro, grubymi cygarami skręcanymi na udach spoconych kobiet i z wybornym rumem. Oczywiście nam kibicom boksu kojarzy się przede wszystkim z najlepszymi pięściarzami na świecie. Co jakiś czas, któryś z tych utalentowanych amatorów, postanawia porzucić swój kraj w poszukiwaniu bogactwa i sławy na zawodowych ringach. Brytyjscy dziennikarze postanowili zapytać czterech osób o to, który z aktualnych kubańskich profesjonalistów odniesie w przyszłości największe sukcesy? Oto co odpowiedzieli.

Jorge Rubio, były trener kubańskiej drużyny narodowej.
- Myślę, że Yuriorkis Gamboa. Guillermo Rigondeaux to świetny pięściarz, ale ma problemy ze swoim promotorem i nie jest prowadzony przez jednego trenera. Dodatkowo uważam, że typ budowy Gamboy pozwoli mu na odniesienie sukcesów w kilku kategoriach wagowych.

Kenneth Egan, srebrny medalista olimpijski z Aten.
- Ja stawiam na Odlaniera Solisa, oczywiście mówiąc o Kubańczykach nie można zapomnieć o zawodnikach z niższych wag, takich jak na przykład Gamboa. Za Solisem przemawiają jego sukcesy amatorskie i mocny cios, jeżeli tylko przyłoży się do treningów i będzie mądrze prowadzony, to ma wszystko co niezbędne na zdobycie bokserskich szczytów.

Glenn McCrory komentator Sky Sports.
- Ich głównym problemem nie jest pięściarski talent, bo praktycznie wszyscy z nich go mają, a nastawienie. Wielu Kubańczyków nie przykłada się do treningów. Według mnie Luis Garcia jest jednym z najlepszych prospektów jakich widziałem w swoim życiu. Jeżeli tylko dopisze mu szczęście to myślę, że będzie mistrzem świata już za jakiś rok.

Ron Lewis dziennikarz bokserski gazety ‘The Times’.
- Zdecydowanie to będzie Yuriorkis Gamboa. On jest niesamowity, prezentuje się w ringu świetnie i walczy widowiskowo. Występuje w kategorii w której czekają go starcia z wieloma wymagającymi rywalami. Wielu kubańskich bokserów nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości i traci motywację do treningów, ale to nie dotyczy ‘Cyklonu z Guantanamo’.

A jakie jest Twoje zdanie szanowny czytelniku? Który z nich według Ciebie osiągnie najwięcej?