KOGO WYBIERZE 'DZIECIAK Z BOLTONU'?

Wojciech Czuba, Boxing News

2010-06-18

Wciąż nie wiadomo kto będzie najbliższym przeciwnikiem 23-letniego Amira Khana (23-1, 17 KO) i kiedy dojdzie do pojedynku. Jednakże jak donoszą brytyjscy dziennikarze bokserscy, na celowniku srebrnego medalisty olimpijskiego i zawodowego mistrza świata federacji WBA w kategorii junior półśredniej, znajdują się trzej kandydaci.

Jednym z nich jest mistrz Wielkiej Brytanii i Europy w kategorii lekkiej, 25- letni John Murray (29-0, 17 KO). Amir Khan nie ukrywa, że pojedynek z zawodnikiem z Manchesteru, byłby spełnieniem jego marzeń. Do starcia miałoby dojść 31 lipca na terenie Anglii. Oprócz Murraya, pod uwagę brany jest także były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych, Kubańczyk Joel Casamayor (37-4-1, 22 KO). Jak również pogromca Kevina Mitchella, bojowy Australijczyk i mistrz WBO interim, Michael Katsidis (27-2, 22 KO). Pojedynek miałby się odbyć w Manchesterze, Boltonie, lub Birmingham.

- Bardzo możliwe, że ponownie w ringu zobaczycie mnie 31 lipca, ale to nie jest jeszcze na sto procent. Nie chcę się spieszyć. Ramadan (miesięczny post dla muzułmanów, w czasie którego nie mogą w ciągu dnia spożywać pokarmów, ani przyjmować napojów), zaczyna się w drugim tygodniu sierpnia, dlatego jeżeli ta data nie wypali, to spokojnie poczekam na wynik starcia Juan Manuel Marquez- Juan Diaz, którzy walczą właśnie 31 lipca, a później zdecyduję co dalej.

Amir Khan, który w ostatnim pojedynku nie dał żadnych szans Paulowi Malignaggi, cały czas utrzymuje doskonałą formę. Jak twierdzi mający Pakistańskie korzenie bokser z Boltonu, nie ma on najmniejszych problemów z wagą i chciałby do ringu wejść jak najszybciej. Przyznaje jednak, że nie będzie to takie proste.

- Z tej trójki, Casamayor ma chyba najbardziej znane nazwisko. To świetny bokser. Chciałbym także walki z Katsidisem, ale myślę, że po tym jak pokonał Mitchella, to będzie chciał zbyt dużą wypłatę i ciężko będzie się z nim dogadać. Pozostawię tę kwestię Richardowi Schaefferowi, który spróbuje to załatwić z jego promotorem.

- Szczerze jednak przyznaję, że z tej trójki walka z Murrayem, byłaby dla mnie spełnieniem marzeń. Dlaczego? Po pierwsze to byłaby łatwa przeprawa. Dałbym lekcję boksu komuś, kto przez wiele lat tylko szczeka i szczeka, ale boi się spróbować ugryźć. Pamiętam gdy byłem jeszcze pod skrzydłami Franka Warrena, jak wyzywał mnie na pojedynek. Jednakże zawsze gdy przyszło co do czego, to odrzucał nasze oferty. Teraz mógłbym go w końcu dopaść.

Utalentowany mistrz WBA, znajduje się w rękach jednego z najlepszych szkoleniowców na świecie Freddiego Roacha. Sławny trener chciałby, aby to Katsidis był najbliższym rywalem jego podopiecznego.

- Freddie powiedział mi, że Katsidis byłby idealny. W przeszłości trenował w ‘Wild Card Gym’, dlatego Freddie zna go na wylot i wie o nim wszystko. Stwierdził, że aby go pokonać potrzebuję tylko pięć tygodni treningu. Mój lewy prosty powstrzymałby jego ataki, a potem bym go znokautował.

Osoby z obozu Amira, czyli jego menadżer Asif Vali i ojciec Shah, zajmują się negocjacją kontraktu z którąś ze stacji telewizyjnych, odnośnie sprzedaży praw do transmisji kolejnej walki Khana. Prawdopodobnie będzie to brytyjska publiczna telewizja ITV, która przeprowadziła transmisję z majowego pojedynku z Malignaggim.

- Mój ostatni pojedynek mimo późnej pory, oglądało ponad cztery miliony kibiców. ITV jest ogólnie dostępną telewizją, dlatego chciałbym abyśmy przy niej zostali. Dzięki temu, każdy mój fan nie będzie miał problemów, żeby mnie znowu obejrzeć. 

Kto i kiedy wejdzie między liny z młodziutką, lecz już świecącą coraz jaśniejszym blaskiem, gwiazdą ‘Golden Boy Promotion’? Czy będzie to ktoś ze znanym nazwiskiem, ale podstarzały i stosunkowo niegroźny, czy też ktoś młody i niedoświadczony? Cóż, przekonamy się już wkrótce.