TUA vs BARRETT 17 LIPCA
Leszek Dudek, boxingscene.com
2010-05-05
Zaplanowana pierwotnie na 26 czerwca walka Davida Tuy (51-3-1, 43 KO) z mającym fatalną passę Monte Barrettem (34-9, 20 KO) została przeniesiona na 17 lipca. Pojedynek miał odbyć się w Brazylii, lecz Roger Bloodworth, trener Nowozelandczyka, twierdzi, że również miejsce potyczki zostanie zmienione.
Szkoleniowiec powiedział, że chce, by jego podopieczny kolejną walkę stoczył już w Stanach Zjednoczonych. Prawdopodobnie "Tuaminator" i "Two Gunz" skrzyżują rękawice w Atlantic City.
"To ma być przetarcie,oj Tua może namieszać w HW!!!"
Jajcan2603,
Proponuję zerknąć w metrykę p. Davida (38 lat w tym roku). On w swoim prime nie zachwycał w walkach z takim Rahmanem, czy Byrdem, a przez Lewisa został zneutralizowany/ośmieszony i od 5 rundy wyglądał jak nieporadny bokser 2 ligi. Nie potrafił wyprowadzić kombinacji składającej się z więcej niż dwóch ciosów, zazwyczaj po jednym wyprowadzonym power-punchu, który przestrzeliwał lub Lennox wyłapywał na przyklejoną do twarzy prawą rękę był niemiłosiernie kontrowany.
W dzisiejszej HW poza mocnym ciosem i twardym łbem nie ma żadnych atutów, a na tle wyższych, szybszych bokserów nawet i to by nie pomogło. Do braci nie miałby nawet po co wychodzić, Haye spokojnie byłby go w stanie obskoczyć i wypunktować (w końcowych rundach nawet naruszyć i może sędzia by się ulitował przerywając).
to co piszesz to wszystko prawda ale ze swoja walecznoscia i sila ciosu Tua jest niebezpieczny dla kazdego i moglby dac ciekawsza dla oka walke niz polowa obecnych pretendentow w osranych ze strachu pieluchach
Odyniec,
No na pewno wystraszony by nie wyszedł, tyle tylko, że mogłoby mu najzwyczajniej zabraknąć warunków...
vs. Vitek:
Vitka defensywa w tej walce mogłaby się ograniczać jedynie do odchylania głowy w tył, bo Tua potrzebowałby chyba drabiny żeby go trafić swoim lewym sierpem. Vitek mógłby rozgrywać swoją gierkę z opuszczonymi rękami i kontrolować walkę tym jego specyficznym jabem bitym z różnych płaszczyzn, nawet gdyby przyjął jakąś "obcierkę" to raczej na nim dużego wrażenia by to nie zrobiło. Według mnie walka mogłaby przypominać tą z Arreolą.
vs. Władek:
Walka prowadzona asekuracyjnie, ze szczelną gardą i kontrowaniem lewym prostym, co jakiś czas akcja lewy-prawy, wydaje mi się, że Władek mógłby być jedynym, który uśpił by Tuę w późniejszych rundach, co jak co ale ma czym uderzyć.
Tua to nie Tyson, który świetnym balansem mógłby ominąć lewy prosty braci, w swój fenomenalny sposób skrócić dystans i zadać przysłowiowy "cios z łydki" z pełnym skrętem. Co do jego waleczności, to zweryfikował ją właśnie Lewis, z którym Tua wyraźnie bał się zaatakować - czuł, że może się to dla niego źle skończyć. W jednej z późniejszych rund jego skuteczność wyniosła nawet 0%.(proponuję posłuchać co miał mu w przerwach do powiedzenia Ronnie Shields i jak błagał go żeby postawił wszystko na jedną kartę i zaatakował - jak to wyglądało widzieliśmy...)
ale wtedy chyba Tua mial wiecej do stracenia wiec i bał sie przegrac z kretesem a dzis moglby bardziej pojsc na desperata bo juz raczej wielkiej kariery nie zrobi a przegrana w powaznej walce tez by mu nie zaszkodzila
tak mysle przynajmniej ale oni chyba wybrali inna droge
Lewis32,
Akurat styl boksowania Lewisa w walce z Tuą był wyśmienity! Lewis wspólnie ze Stewartem "odrobili lekcje" z poprzednich walk Davida. Walczył świetnie taktycznie, obijając Tuę na dystans wyprowadzając średnio ponad 30 lewych prostych na rundę, z żelazną taktyką w defensywnie uważając na markowy cios Tuy - lewy sierpowy na głowę. Świetna praca nóg... Tua momentami człapał w miejscu obracając się wokół własnej osi, nie mogąc go znaleźć w ringu. W późniejszej części walki zdecydowanie przyspieszając i bijąc coraz mocniejsze prawe, które Tua odczuł i wiedział, że jeśli pójdzie na wymianę może się to dla niego źle skończyć.
Co do faktu, że Tua miał za mało szans w walkach o tytuł zgodzę się w 100% Był swego czasu chyba najbardziej unikanym bokserem (do tego słaby promotor). Według mnie na dzień dzisiejszy Tua ma szansę powalczyć z TOP 15, jednak o tytule może zapomnieć.
Tua nigdy nie był finezyjnym bokserem,do tysona mu było daleko,nie te przyspieszenie.
Nie wiem skąd się biorą te superlatywy na temat Tuy,że on może każdego pokonac,a no bład nie moze.Polecam walke Tua vs byrd,i zobaczyć co z nim zrobili kliczkowie z byrdem(vitek przegrał przez kontuzję).
Moze pokonać każdego,no niby pokonał Rahmana czy Maskaeva,ale gdzie oni TERAZ do Kliczków ?maskaev i Rahman,to nie klasa kliczków poza tym wiek Tuy.
Mój typ na walkę ? Tua z problemami pokona barreta,konec tuy.
Na pas ma szanse.
Haye jest do obicia, jak Fragomeni i Mormeck obili poważnie Haye to i Tua spokojnie ma szanse, może te szanse nie są przesadnie duże ale są!
Barret powinien wejść na ring tak jak przed walką z Hayem, może doznałby kontuzji i walka nie odbyłaby się, a tak może walka z Tuą być niebezpieczna dla jego zdrowia :P
http://www.youtube.com/watch?v=ouu_zPXZB48&feature=related
:D
ale jebnął łazana ;) ale też pięknie się poderwał ;) jak piłeczka
Etam
Na pas ma szanse.
Haye jest do obicia, jak Fragomeni i Mormeck obili poważnie Haye to i Tua spokojnie ma szanse, może te szanse nie są przesadnie duże ale są!"
Haye jak większość obecnych wysokiej klasy bokserów, zaliczył progres, w porównaniu do "początków" swojej kariery... ale myślałem, że to oczywiste... jednak jeszcze nie do końca, jak widać.
zapamiętajcie, że nawet ten nielubiany przez was, Pyskaty czarnuch Haye, jest bokserem klasy światowej i chcąc nie chcąc zaliczył progres.
tyle
pozdro
1. Tua obija "leszczy", bo dopiero co wrócił do ringu po dwóch latach chlania. Ale to jeszcze nic. Obija leszczy, bo musiał w trudnej sytuacji podpisać kontrakt z Maori TV na 3 walki, a ta telewizja nie ma na tyle kasy aby organizować walki z najwyższej półki. Musiał, bo był w trudnej sytuacji finansowej po tym jak go oskubali Barry i Pouha. Stracił 20 mln dolców. Też zaczęlibyście pić. Wielkie brawa, że się z tego wyrwał i że wyciągnęli do niego rękę Kushner i Bloodworth. Pierwsza walka (nie liczona do kontraltu z Maori TV) to zniszczenie Camerona i co by nie mówić o przeciwniku, to dość imponujące zwycięstwo po dwóch latach dawania w gardło. Pierwsza walka kontraktowa była z Ahunanyą i na pełnym dystansie - bardzo dobrze, bo pokazała, że Tua ma kondycję i zaczyna w końcu walczyć na punkty, bić dwoma rękami, a nie polować na lucky punch. Bardzo potrzebna walka na przetarcie.
2. Tua stary - ja bardzo przepraszam, a Witalij to ma ile lat? A Wałujew? Adamkowi tez już stuka połowa 4 dekady życia. Foreman miał 45 lat i wywalczył mistrzostwo. O czym rozmowa? Każdy starzeje się nieco inaczej, Tua zachował jeszcze atuty które spokojnie mogą wystarczyć na tę mizerię jaką jest obecna HW.
3. Jedna walka o mistrzostwo. Fakt, bo wszyscy go unikali i jest to tajemnicą Poliszynela. Do tego dostał walkę z najtrudniejszym przeciwnikiem jakiego mógł wtedy dostać. Zresztą z LL wszyscy przegrywali, to żadna ujma przegrać z nim i to zaledwie na punkty! Zresztą do 4 rundy Tua wygrywał, póki nie odnowiła mu się kontuzja żeber, co zresztą LL skrzętnie wykorzystał. Sam LL też nie błyszczał, cała walka na wstecznym. Zresztą zawsze nudziły mnie jego walki. Do czego zmierzam? Ano do tego, że Tua jak mało który pięściarz zasługiwał i zasługuje na więcej walk o pas. Nie miał ich tylko dlatego, że był zbyt ryzykownym przeciwnikiem dla pupilków obstawionych przez wpływowych promotorów. I tu kolejna sprawa: Tua nigdy nie miał dobrego zaplecza promotorskiego. W tym należy upatrywać jego niepowodzenie. I tutaj również jest światełko w tunelu: zajął się nim Kushner i Bloodworth - to dobra nowina i obaj zapowiadają, że Tua będzie mieć walkę o pas w ciągu roku. Sądzę, że słowa dotrzymają. Póki co wszystko idzie zgodnie z planem. Zatem przed nami jeszcze 2 walki dla Maori TV, a potem zacznie się to na co sporo osób czeka: małe zamieszanie w tej nudnej i kiepskiej wadze ciężkiej. Każdy z nas powinien trzymać kciuki za powrót Tuamena, bo to namiastka starej dobrej HW z lat 90, ostatni bastion. Kibicujmy mu dla dobra boksu.
SkazanyNaInstynkt,
Zgadzam się:) Haye, dopracował do perfekcji "ringowego berka", w którego mógłby się bawić z Tuą przez całą walkę, kłując z dystansu swoją akcją lewy-prawy. Według mnie byłaby to łatwiejsza walka niż z Vałujewem, bo w tym przypadku przewaga zasięgu byłaby po stronie Haye'a. Trzeba też pamiętać, że Haye ma czym uderzyć, może nie posadziłby Tuy, ale na pewno solidnie porozbijał.
Co do dywagacji, na temat aktualnej formy Tuy, jego kondycji, szybkości i szans w walce z obecną czołówką radziłbym wszystkim "Hurra optymistom" poczekać, aż dostanie on walkę właśnie z kimś TOP15, bo ostatni jego sprwadzian z poważnym rywalem miał miejsce ponad 7 lat temu z Rahmanem właśnie... na tle którego wypadł jak wypadł - od tego czasu nie odmłodniał.
Klawesyn,
Piszesz głupoty.
Klawesyn:
1."Tua obija "leszczy", bo dopiero co wrócił do ringu po dwóch latach chlania."
Tua obija leszczy od walki z Rahmanem! Z dwuletnią przerwą po tej walce właśnie i dwuletnią przerwą przed aktualnym powrotem.
2."Tua stary - ja bardzo przepraszam, a Witalij to ma ile lat? A Wałujew? Adamkowi tez już stuka połowa 4 dekady życia. Foreman miał 45 lat i wywalczył mistrzostwo"
Najpierw piszesz, że Tua wrócił po dwóch latach chlania, a teraz porównujesz go do Vitka ? Który prowadzi chyba najzdrowszy/najbardziej profesjonalny tryb życia z aktualnych bokserów HW i z większością czołówki mógłby walczyć po 4 tygodniowym obozie przygotowawczym. Valujev ???? Sorry, Tua nie ma ponad 210cm wzrostu. Foreman ? Foreman to ewenement, człowiek który mógł przyjąć potworne ciosy i oddać dwa razy mocniej, do tego świetne warunki fizyczne.
Sorry, ale pisanie o gościu który nie ma 180cm, że czas działa na jego korzyść to brednia...
Co do punktu 3 to zgadzam się z Tobą, że jedna walka o mistrzostwo w jego przypadku to za mało. Ale jak boksował w swoim prime, nie w wieku 38 lat! Natomiast jeśli chodzi o walkę Lewis vs Tua i 4 pierwsze rundy (pierwsza dla Lewisa, trzy kolejne dla Tuy, to były one najwyżej remisowe). Lewis zawalczył świetną walkę, od kiedy walka na wstecznym i niemiłosierne kontrowanie/obijanie przeciwnika to coś złego ? Wolę oglądać taką walkę niż np. Huck vs Minto, gdzie dwaj typowi "wirtuozi" boksu pokazują swój kunszt.
Tua nie jest prospektem, a jego ewentualna walka o mistrzostwo po raz kolejny pokazałaby gdzie jest dzisiaj HW.
Dlaczego ? skoro twierdzisz, że Vitek jest w stanie walczyć z czołówką po 4-tygodniowym obozie przygotowawczym?
Dziwne myślenie...
tak jakby inni mogli, a Tua nie mógł...
to a propos wejscia na ring Barreta
znany filmik i szczyt szczytów jak dla mnie w materii poruszania sie przed i po walce
Nie porównuję Tua do Kliczko, tylko mówię, że wiek nie jest jednoznacznym kryterium. W każdym razie nie 37 lat (bo tyle ma Tua). Faktem jest, że to jego ostatnia szansa i sądzę że doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Wiesz co powiedział Bloodworth, który mocno wierzy w powrót Terminatora? "Davida trzeba zamykać w sali treningowej i wypuszczać tylko na ring, inaczej mu odbije". Chyba ma rację, bo Tua wpadł w alkoholizm, a wyjściem z tego jest zorganizowanie całego dnia: od rana do wieczora.
Nie pórównuję również Tuy do Foremana, chociaż akurat Tua tak samo potrafi przyjąć potężne ciosy i oddać dwa razy mocniej :-))). Prawda, na niekorzyść przemawia nikczemne 178 cm wzrostu, szkoda.
Walka z Lewisem do 4 rundy była dla Tua, punktację można było sprawdzić na filmie z walki (RBR). Ale to już historia. W każdym razie obóz Lewisa doskonale wiedział o kontuzji żeber Tuy. Zresztą David też dał ciała, bo wyszedł do walki zapasiony.
Co do stylu walki Lewisa - po prostu nudził mnie ten pięściarz. Nie odmawiam mu wielkości, był naprawdę świetny, ale tyle skuteczny co nudny. Wolę oglądać walkę Tua-Ibaebuchi.
Tak, Tua ma już z górki, nie jest faworytem, ale jak już wróci, to będzie zamieszanie bez względu na to czy mu się uda coś osiągnąć, czy nie. Na tym polega magia pięściarzy z lat 90. EMOCJE, tam były emocje i widowisko! Tua to gwarantuje. Kto jeszcze poza nim? Szkoda gadać. Świetni Kliczko, papierowy mistrz Haye i przepaść. Do cholery, wrzucić tam Tuamena, zamieszać w tym kotle, niech się w końcu coś dzieje! O to mi chodzi i myślę, że też chciałbyś aby ta HW była w innym niż obecnie miejscu. A że jest w przysłowiowej d. świadczą Haye i Adamek, którzy nosa nie wyściubiliby z cruiser w zeszłej dekadzie. Z całym szacunkiem dla osiągnięć obu panów.
Zarzucasz Ruizowi że bili go z niższych wag??? - Tuę opierdzielił jak dziecko Byrd którego faktyczna waga to średnia!!!Tua do czsu Ko wyraźnie przegrywał z Maskaewem, Faktycznie był gorszy w dwóch walkach z Rahmanem.
Ruiz walczył dzięki Kingowi???? to dlaczego inni zawodnicy Kinga mieli zjebaną karierę Cunningham,B.Jones,Whiterspoon i wielu innych...
Ruiz miał jaja nie bał się nikogo nie kombinował, podejmował najtrudniejsze zadania , przez 15 lat był w okolicach czołówki i pokonał wielu lepszych od siebie bokserów , nigdy nie bił leszczy,
był mało widowiskowy i nudny ale osiągnął więcej niż Tua może dlatego że nie obżerał się i nie chlał.
Tua z Lewisem był wyglądał jak miś fajtłapka, wygrał 4 rundy bo Lewis mu na to poprostu pozwolił - rozpoznawał przeciwnika. Ali "przegrywał" często początki walk a jak się zabierał do roboty to przeciwnik przestawał istnieć!
Z Tuą jest jak z Gattim, który był superwidowiskowy ale do najlepszych swojej wagi DLH,Trinnidad itd było mu bardzo daleko.
"To, że ma 180 cm wzrostu, oznacza, że czas nie działa na jego korzyść ?
Dlaczego ? skoro twierdzisz, że Vitek jest w stanie walczyć z czołówką po 4-tygodniowym obozie przygotowawczym?"
Dokładnie tak. Tua to puncher, puncher (z 180cm) który bazuje głównie na szybkości i skracaniu dystansu, żeby ten kończący cios mógł dojść. Z wiekiem bokser pierwsze co traci to szybkość (wiem... wiem.. wyświechtany slogan). Bokser mający prawie 180cm wzrostu kiedy traci szybkość i dynamikę przestaje istnieć w walce z dobrymi technicznie, mającymi lepsze warunki fizyzne pięściarzami.
Klawesyn,
Co do Ruiza, to odpisał Ci już Stonka, mogę jedynie dodać, że po takim KO jakie zaserwował Tua Ruizowi, Twój idol pewnie poszedł by się zachlać i dał sobie spokój z boksem, otóż Ruiz wrócił i zdobył mistrza, więc nie pisz mi tutaj, że to "bokser-kpina", bo sam się ośmieszasz.
Co do Lewisa to hmm... powiem Ci szczerze, że uważam go za jednego z najlepszych bokserów wszechczasów, wszechstronnego pięściarza, który dla mnie walczył BARDZO widowiskowo. Twoje zdanie, masz do niego prawo, jeden woli oglądać Tuę, drugi Lewisa, a inny Byrda.
Jeśli chodzi o "wrzucenie Tuy do kotła" i namieszanie, to proponuje Ci się wstrzymać do czasu kiedy Tua dostanie boksera z TOP 15, dla mnie nie ma szans na nawiązanie walki z którymś z braci albo Haye (co by o nim nie mówic).
Przecież ta walka nie ma sensu. Monte jest już wrakiem, dodatkowo bez wyobraźni, jeśli godzi się na Davida.. Chyba nie oglądał walki z Cameronem :)
Mylisz się! Barret pada na dechy jeszcze przed ciosem. To jest szybkośc ! Zauważa wyprowadzany cios i leży na dechach jeszcze zanim cios dojdzie celu.
1. powinien przejść klocka z pierdolnieciem takiego jak on sam
2. jakiegoś gościa szybkiego na nogach co by go chciał wypunktować tylko
nie będzie mu łatwo bo w przeciwieństwie do Foremana różnica w zasięgo bedzie prawie zawsze po stronie rywala
czas działa na jego kożyść tylko w przypadku gdy HW jeszcze bardziej obniży poziom
Holy był już stary,dwał dobre walki z wolnymi,a jak przyszedł Byrd to przegrał,jego już Donald zniszczył.
Holy po 40-stce dawał walki z nie tak super szybkimi rahmanem i innymi tak jak Foreman dawał dobre walki z puncherami,a nie miał szans z Youngiem czy Morrisonem(super walczyli na dystans).
Tua nigdy nie był materiałem na wielkiego mistrza.Zaraz po zremisowanej walce z rahmanem zniszczył go holyfield.
Tua dawal kiepskie walki przez piciem z Salifem i hawkinsem,a takze i Ahunanya.
Tua wygra niespecjalnie z Barretem w porównaniu z Haye i Solisem.
Tua przez TKO,ale późno
Shavers,Foreman,Lewis,Tyson,Briggs i godzinami by wymieniać
Ale czemu to Tua jest brany jako ktoś kto ma zbawic HW ?
Nie rozumiem
Nie rozumiem w czym polega fenomen tuy.Jakby nigdy nie zawalczył z lewisem mówiłoby się,że by go wgniótł,a tu zonk.
Tua dobry pięściarz,ale czy oby na pewno ? nie lepszy niż Rahman,a i z maskaevem miał problemy.
nie wiem o co wam biega,a zobaczcie Vitalija 39(37)-2(2)obie przez kontuzje prowadził na punkty,to jest ktoś,a nie Tua.
Przeceniacie tuę,pobije barreta w o wiele gorszym stylu niż Haye czy Solis
Nie od dziś jesteś nieprzychylny potencjałowi Tuy.
Zrozum, faworyzowanie Twoich idoli naprawdę nie ujmuje Davidowi.
Szkoda, że Twoje myślenie polega na porównaniach i wnioskach, że jeżeli jeden pięściarz jest zajebiaszczy, to drugi musi stanowić jego tło i już nie ma co się nim podniecać. A ja Ci mówię, że jesteś w błędzie, bo każdy pięściarz na określonym poziomie zawodowym ma swoje asy w rękawie. I Tua jeszcze je ma. Pomimo 38 lat nie jest jeszcze wcale past-prime, co udowodnił w 2009 roku chociażby bardzo ciężkim nokautem na średniaku, ale potężnych chłopie Cameronie. Nokaut na Shane'e przypomniał mi potworne KO Davida na Ruizie w 1996 roku. Czyli po 13-14 latach ciągle potrafi, więc nie gadaj o nim jak o jakimś przeciętniaku, ponieważ chyba błądzisz. Moje zdanie.
Tua nie jest lepszy od rahmana,a Tua oprócz stylu bombowego i betonie nie ma szans z dzisiejszym hayem,peterem czy Solisem.Zobaczycie.
Tua vs hawkins
Tua vs Salif
i koniec tematu.
A ten znowu o Solisie..
Człowieku, co na dzień dzisiejszy pokazał Solis??
Wiem, że ma potencjał, ale na razie tłucze boomów i przeciętniaków w stylu Barretta czy Drumonda. Niech schudnie, bo niewiele więcej osiągnie tym swoim człapaniem za przeciwnikami.
Haye drugi przeceniany: Bonin, wrak Barrett, stary Ruiz. I wszystko jasne. Jak sprawdzi się z Wladem i Adamkiem, to będziemy mogli gadać..
I wcale nie mówiłem, że Camerona ma potencjał, tylko o tym, w jaki sposób Tua potrafi kończyć przeciwników, mając 38 lat. Tomek Adamek tak efektownie Gołoty nie skonczył, choć Endriu jest schorowanym dziadkiem, a Tomek PRIME talenciakiem w HW.
Ktos moze powiedziec ze Lewis walczyl z samoanczykiem madrze taktycznie,punktowal,lewy prosty i na dystans,szermierka na piesci i tego typu tam madrosci.Lennox walczyl z najlepszymi z najlepszych w latach swietnosci H.W ale tylko raz widzialem u niego taki strach w oczach jak w walce z Tua(bylo to z Mercerem)fakt ze po 5 rundzie Tua juz nie byl taki straszny i ostatecznie przegral wyraznie,ale to zawodnik ktory grozny jest do ostatniej sekundy walki.Jego walka z Ibebauchim to klasyka boksu,nokauty w pierwszych sekundach walki Moorera i Ruiza tez mowia wiele o jego potencjale.Oczywiscie bylo to dawno ale jestem pewny ze Wladek Kliczko i Haye jedynie pod grozba odebrania im pasow zdecydowali by sie na walke z Tuamanem.Vitek Kliczko to co innego on moze przyjac i oddac taka walka mogla by troche roruszac wage ciezka
Stonka
Smieszny jestes wychwalasz na tym forum pod niebiosa Nudziarza z tymi jego slynnymi cochones a rownoczesnie przy kazdej okazji jedziesz po Marciano i jego "pokracznym"stylu walki.
Przed takimi strzałami, jakimi dysponuje Tua, wcale bym się nie zdziwił :)
-śmierć w oczach, kakao w gaciach, upierdzielił by pół ringu...
Walka Haye z Tua odbyla by sie na glownej plycie stadionu Wembley nie ma szans ze anglik dal by mu sie zlapac:)
albo coś w klimacie walki w koloseum z "Life of Brian" :)
-Tua dostałby zawału po którymś kilometrze...
Masz rację, ale na 5 takich bomb, niech 3 przetną powietrze, a 2 wejdą w punkt - efekt może być porażający przy każdym jednym trzepnieciu. Nie chce mi się wierzyć, że w czasie 12rundowej walki wszystko przetnie powietrze. Nawet jeśli 65% chybi, to te 35% wejdzie.
A Ty jak zwykle o tym samym, Solis de besciak i koniec. A co do Tuy to chyba masz jakis kompleks.
Solis pokazal DOSLOWNIE NIC do tej pory w boksie zawodowym i kazda dalsza dyskusja na temat jego przyszlosci to nic innego jak ZWYKLE GDYBANIE. Dopiero sie okaze ile i czy wogole cos osiagnie w HW. Wogole twoje porownania Solisa do takich slaw jak Holmes (tak Stonka dobrze slyszysz) czy Foreman to ciezka paranoia. Niech pierw zdobedzie taki poziom co Ruiz w boksie zawodowym. Wtedy mozna dalej pogadac.
Tak wiec pozyjemy zobaczymy co z niego bedzie.
Co do Tuy to nie mam zamiaru sie rozpisywac bo prawie wszystko zostalo juz mniej wiecej napisane. Dodam od siebie tylko ze Tua byl jeden z najlepszych piesciarzy lat 90ych i jeden z najmocniej bijacych w historii wagi ciezkiej. Ruiz, Bruno, Seldon czy Akinwande - kazdy z nich posiadal pas mistrza swiata, czy to oznacza ze Tua byl ogolnie gorszym piesciarzem niz ktorys z nich? Nie! Poprostu jego pech polegal na tym ze dostal tylko JEDNA JEDYNA szanse na tytul. I to na dodatek z taka legenda boksu jaka jest Lewis, na ktorego nie bylo mocnych. Taki Ruiz ile razy walczyl o pas? Albo Golota? Czy oni bardziej na to zasluzyli? Nie sadze! Tua byl zle prowadzony - i kazdy to potwierdzi co w tamtych czasach byl przy jego boku.
Czy Tua ma dzis szanse by zostac mistrzem swiata? Moim zdaniem jakies szanse ma! Bardzo twardy leb i atomowe uderzenie robia z niego wciaz bardzo groznego zawodnika dla kazdego boksera, niewazne czy to Haye, Adamek czy bracia Kliczko. Nie mowie ze bylby faworytem w takich pojedynkach, bo jest to poprostu nie realne, ale te cechy ktore wspomnialem daja mu szanse na pokonanie np Wladka czy Haya.
Taki przyklad:
Osobiscie widze Tue na dzien dzisiejszy poza TOP 10 HW. Ale jego szanse na pokonanie ktoregos z mistrzow sa wieksze niz szanse Czagajewa, Thompsona czy Chambersa, ktorzy jak kazdy wie, sa w TOP 10.
Foreman pokazal w zlotych latach HW ze silny cios i twardy leb sa na tyle wystarczajace by sprawic niespodzianke. Dzis nie ma zadnych zlotych lat, a Tua potrafi nadal uderzyc, mocno uderzyc.
Ty zarzucałeś przegrane Ruizowi z geniuszami z niższych wag a nie zauważasz że TUA przegrał również ze śednim i to nawet gorszym niż "mali" pogromcy Ruiza
Ruiz przegrywając z Jonesem przegral z jednym z najlepszych bokserów P4P wrzechczasów. Byrd wygrał z Kliczko TYLKO PRZEZ KONTUZJĘ VITALIEGO!!!! Holyfield w latach 99 - 04 był w fatalnej formie PRZEGRAŁ 5 walk wygrał 2 zremisował jedną!!!!
Toney i Jones są wśród największych Legend boksu - Byrd NIE!! byrd to "tylko" bardzo dobry bokser! Więc TWOJE rozumowanie Ruiz przegrał z geniuszem Jonesen to wstyd, Tua przegrał z Byrdem to nie wstyd bo byrd jest dobry jest bardzo pokrętne!!!!
1998 MD z Woodenem kelnerem
Porażka z Byrdem w PRIME,minimalne zwycięstwa z Salifem i Hawikinsem,a także i na punkty z otłuszczonym powolnym Ahunanyą gdzie on do Adamka ?
Tua to taki bokser jak drużyna co rkoi leszczy 5:0 i czasami dobrych,ale nie ma porównana z drużyną która wygrywa zawsze 1:0,ale z wszystkimi i to was zmyla.
Co osiągnął Solis ? Ze świeczka szukać w rekordzie Tuy rywala takiego jak barret czy drumond po walce z rahmanem u Tuy,a męczył się z leszczami!!!
Na pewno nie pokona Tua Barreta w stylu lepszym niż haye czy solis.Zobaczycie,
Tua - Maskaew do czasu KO11 Tua wyraźnie przegrywa!(a maskajew to najbardziej obśmiewany mistrz świata)
Tua- Izon - do czasu KO 11 walka remisowa
Tua - Rahman - 1 walka - Rahman wygrywa bardzo wyraźnie sędzia przerywa walkę po serii niecelnych ciosów Tuy - werdykt żałosny
2. Rahman wygrywa wyraźnie kładzie w ostatniej sekundzie walki Tuę na deski! remis to żart
Tua juornaymani - Slif, Hawkins wymęczone wygrane dwa do remisu!!!
Tua to bokser na poziomie Chagajewa,Rahmana,Maskaewa itp tyle że bardziej widowiskowy i rozpierdzielający drugą ligę i emerytów w pięknym stylu!
PS. sądzę że nawet w primie Tuy pizdek Haye mógłby go ograć bo jest poprostu za szybki!!!
A dzisiejszy Tua po walce z hawkinsem i Salifem nie ma szans,czołówka Solis,Chambers,Peter ich o wiele bardziej zmiażdżyła.
Szykujmy się na wjazd fanów tuy.
"Tua to bokser na poziomie Chagajewa, Rahmana, Maskaewa itp tyle że bardziej widowiskowy i rozpierdzielający drugą ligę i emerytów w pięknym stylu!"
Wszyscy, których wymieniłeś zdobyli istotne w boksie pasy mistrzowskie. Żaden z nich nie był od Tuaminatora lepszy. Zatem Tua też na pas zasługuje, zwłaszcza że jak sam stwierdziłeś jest bardziej widowiskowy. Po prostu nie dostał szansy, nieuczciwie go potraktowano. O tym cały czas mówię, a nie o tym że Tua to najlepszy bokser wszechczasów.
Solis to największy talent w HW od 20lat - jako amator w jednym rzędzie z kubańskimi arcymistrzami ciężkiej/superciężkiej Savonem,Stevensonem Balado!!! Kto chce zobaczyć jakie naprawdę możliwości miał ten bokser polecam walki amatorskie. Niestety obawiam się że talent został zgnieciony przez sterty słodyczy, hamburgerów i zalany colą:((((
Nie wyobrażam sobie największych nawet talentów jak Ali,Holmes,Lewis,Holy brylujących na ringu przez lata z 20kilogramową nadwagą:((((((
Tua miał pecha noi wiadomo układy,ale wystarczy zobaczyć na Gołotę.
Przecież Masakev nie ma umiejętności nawet Gołoty,ale miał psychikę i serce.
Ale bokserów takich jak Tua było wielu zobacz jakie walki o pas dawał jameel McCline i to on lepiej sie prezentował z byrdem niż Tua.Polecam walke McCline vs Peter,ale nie miał takiego stylu,to i mitu nie ma.
Solis może być tylko wtedy wielki jak go zaciągną dopracy jak na Kubie-ja w to wierzę,ale ta waga!
Niedługo Solis vs Valuev zobaczymy.
Zobacz Shavers rozpierdzielił dwóch byłych mistrzów Nortona i Ellisa, rzucał na dechy największych bokserów w historii Alego i Holmesa(dwa razy) mistrzem nie został i nikt z tego powodu nie płacze. Tua nie został mistrzem i wielki lament.
Tua, rahman, Oquendo, Donald, Barrett Gołota, Maskaew,Liakowicz, Brawster to bokserzy którzy mieli szansę zostać jednorazowym mistrzem - część z nich została część nie i nikt nie rozpacza że np Donald nie został Championem.
Ruddock był lepszy niż "mistrzowie" Docks czy Weaver
Valuev jest na aucie po walce z holym,sprzedał go Will Sauerland na rzecz haye'a.Teraz szykują Solisa na odebranie pasa Vitowi.
Valuev to lepszy bokser niz Long,ale tak jak sie męzcyzl z barretem to dawno nie widziałem,mimo wszystko wierzę w Solisa,Valuev jest juz sprzedany.
Przy wzroście 187 cm maks dla Solisa to 110 kg i to totalny maks.
Optimum(bo ma troche geny grubaska jak Peter) to 106 kg.Noi trening,trening,trening.
Pamiętam jak Tyson przekraczał przekraczał 100 kg ( przy optymalnym ok 98-99) i już mówiono że Mike jest bez formy !!!! zaledwie 2KG!!!.
Teraz Solis ma 20kg nadwagi i fajno jest!
Obecnie niezapuszczeni bokserzy HW to Tylko Bracia K, Haye i może Adamek ....co za czasy
Kazdy toczyl lepsze i slabsze walki w swoim Prime. Niewazne czy to Tyson, Lewis, Holyfield czy Bowe. Tua nie byl wyjatkiem. Dlatego nie rozumiem o co Ci chodzi.
Nie doceniasz wygranej Tuy z Ahunanya. Fryday jest dzis lepszym zawodnikiem niz obecny Barrett i niedlugo sie o tym przekonasz. Pozatym Tua udowodnil ze ma kondycje na 12 rund, co tez jest bardzo wazne jesli chce pokonac lepszych zawodnikow niz dotychczas.
Cytuje:
''Co osiągnął Solis ? Ze świeczka szukać w rekordzie Tuy rywala takiego jak barret czy drumond po walce z rahmanem u Tuy,a męczył się z leszczami!!!''
Juz Ci powyzej napisalem: obecny Barrett dostalby po glowie od Frydaya. Az sam bys sie zdziwil. Pozatym patrz na caly rekord Tuy i Solisa. Tua pokonal Ruiza, Moorera, Rahmana. A Solis kogo pokonal w boksie zawodowym? I nie wyskakuj mi ze ten albo ten byl past prime. Bo Journeyman Barrett byl rowniez past prime gdy wychodzil do Solisa.
STONKA,
''Tua to bokser na poziomie Chagajewa,Rahmana,Maskaewa itp tyle że bardziej widowiskowy i rozpierdzielający drugą ligę i emerytów w pięknym stylu!''
Na poziomie Rahmana mozna podyskutowac. Maskajewa? Czagajewa? Napewno nie. Nie mozna powiedziec ze Tua przegrywal te i te walki az do momentu knockdownu. Niektorzy zapominaja ze sila uderzenia boksera to rowniez wazna rzecz w boksie. Co to wogole za myslenie gdyby nie KO czy TKO? Przypomina mi sie wypowiec Cunninghama po walce z Adamkiem....
Tyson nigdy tak daleko by nie zaszedl gdyby mial wate w lapach. To samo Mercer. Jesli jestes gorszym bokserem technicznie ale przez swoja sile uderzenia wygrywasz walke to czy ktos Cie nazwie gorszym zawodnikiem niz tego ktorego wyslales na deski?
Ja osobiscie widze Tue na poziomie McCalla, Mercera czy Moorera (chociaz ten ostatni nigdy do konca mnie do siebie nie przekonal).
Jednego jestem pewien - Prime Tua zatluklby na smierc dzisiejszego Solisa. A dzisiejszy stary Tua walczylby jak rowny z rownym z obecnym Solisem. I jesli ktos mialby w tej walce pasc to napewno nie David.
Czy ty masz pretensje do Tuy ze wygrywal przegrane walki w koncowkach nokautujac swoich przeciwnikow.Ha ha ha!To dobre chyba o to chodzi w boksie zeby wykorzystywac swoje najwieksze atuty.Przeciez dokladnie w ten sposob swoje drugie mistrzostwo swiata zdobyl Foreman.Gdyby Shavers walczyl w czasach kiedy mozna zdobyc 4 wazne tytuly to tez pewnie swoj pasek by mial.Tua nadal jest grozny i to wlasnie z tego powodu z jakiego wysmiewa go Stonka ze jest jednym z nielicznych obecnie piesciarzy ktory moze znokautowac kazdego z obecnych mistrzow swiata nawet w ostatniej sekundzie walki.Czy to zrobi watpie ale chcialbym zobaczyc jak sie bedzie staral tego dokonac
jeszcze jedno najbardziej co mnie irytuje to Twoje czasami dosc dziwne porownania wez no przypomnij mi(bo naprawde nie wiem) ile lat mial Savon jak wygrywal z Tua a ile jak przegrywal z Solisem i najwazniejsze ile Solis wtedy wazyl:)
Co jak co,ale Barret został wgneciony przez czołówkę(Haye,Solis,Wladimir,Valuev).
Przekonasz sie jak słaby jest Tua 17 lipca,zaręczam,że to będzie walka o wiele gorsza stylowo od zwycięstw Solisa i Haye'a.
poza tym Hawkins,Salif sprawili problemy Tule a wgnietli ich Solis czy Chambers.
Korespondencyjne pojedynki z tuą wygrywają,a Camerom to śmieć-zobacz peter rozwalił o wiele lepszego Aguleire TKO 2 i co ?
A Friday 12 rund sie męczył z cameronem-powiem ttak Haye i SOlis i Peter wgnietli by Ahunanyę.
Tua wygra z Barretem,ale po 6 rundzie i juz bedzie usprawiedliwianie.
Najpierw tez chcialem o tym pisac ale odpuscilem sobie bo Stonka dodal do tego ze to tylko zarcik...
Ahunanya przegrywal z lepszymi zawodnikami, tak samo jak Barrett. Wiec za Barrettem nic nie przemawia, szczegolnie teraz gdy jest juz skonczony. Ahunanya jakis poziom jeszcze prezentuje i jestem pewny ze pokonalby dzisiejszego Barretta.
Zobaczysz ze dla Tuy wygrana przyjdzie latwiej niz Fridayem. Zobaczysz.
Cytuje:
''poza tym Hawkins,Salif sprawili problemy Tule a wgnietli ich Solis czy Chambers. Korespondencyjne pojedynki z tuą wygrywają,a Camerom to śmieć-zobacz peter rozwalił o wiele lepszego Aguleire TKO 2 i co ?''
Czy to jest twoje rozumowanie w boksie? Jesli tak to gratuluje. Kazde dziecko wie ze walka walka sobie nie rowna. Styles makes Fight.
Cytuje:
''A Friday 12 rund sie męczył z cameronem-powiem ttak Haye i SOlis i Peter wgnietli by Ahunanyę.''
Co ma jedno do drugiego? Czy ja gdzies pisalem ze Friday pokonalby Haya, Petera czy Solisa? Czytaj ze zrozumieniem.
Pisalem jedynie ze Tua Prime zniszczylby Solisa a dzisiejszy Tua stoczylby rowny boj z Solisem i nie dziwilbym sie gdyby Solis w takiej walce padl jak kamien.
Jak nie potrafisz pisac na poziomie to najlepiej nic nie pisz.
Powiem jedno 17 lipca-jak Tua się lepiej zaprezentuje od Solisa czy haye;a skasuje konto.
''Co żeście mówili,ze co tua zrobi z Ahunanyą i dupa...''
Ja mowilem? Pokaz mi gdzie tak pisalem. Ja rozmawiam z Toba a Ty ze mna wiec pokaz co ja pisalem - a nie to co inni pisali. Ja nie odpowiadam za zdanie innych.
Po co chcesz konto kasowac jesli tak sie stanie... Tak bardzo Cie to bedzie bolalo ze Tua wciaz prezentuje poziom ? Nie lepiej sie przyznac do bledu jak prawdziwy meszczyzna z jajami i dac sobie spokoj ? Naprawde nie rozumiem o co Ci chodzi z tym Tua. Przeciez to dziecinne myslenie.
A co to mnie obchodzi czy Friday mial przerwe czy nie. Ile bokserow mialo przerwe po czym powrocili i pokazali sie z dobrej strony. Co myslisz, ze ktos kto przez 2 lata nie stoczyl pojedynku to jest odrazu skonczony ? Jesli tak myslisz to jestes poprostu w bledzie.
Ja stawiam na solisa,nie jestem jego fanem.
Dziwne myslenie-Ahunanya z największą wagą,nikogo nie pokonał,gorszy na pewno niż Sosnowski.
Jeżeli Tua nieporównywalnie gorzej zaprezentuje sie do haye'a czy solisa zmienisz zdanie ?
Andzrej Gołota wracał po przerwie...
Powiem o co chodzi
Solis zniszczył Drumonda RTD 3-ale syf nic nie pokazał
Tua w nieciekawej walce pokonał Ahunanyę-ale Tua super moze pokonać każdego
paradoks ?
Nie wmawiaj mi ze Drumond gorszy od Ahunanyi zobacz rekord i walkę Drumond vs Chagaev
Sam sobie odpowiedziales na te pytanie. Pozatym Solis a Rahman to dwa swiaty w boksie zawodowym. Solis nawet 1/3 tyle nie osiagna co Rahman. I nie walczyl do tej pory z takimi przeciwnikami jakie mial Rahman. Trzeba sie trzymac faktow - a te mowia same za siebie. Reszta to tylko gdybanie.
Jakie dziwne myslenie ? Napisz dokladnie jakie myslenie. Bo nie rozumiem o co Ci chodzi. Barrett w walce z Solisem byl skonczony - worek do obijania. Za lepszych czasow byl solidnym journeymanem. Fryday dobrym bokserem nigdy nie byl ale w przeciwienstwie do Barretta potrafi utrzymac dzis jakims tam poziom. Nie jest zwyczajnym workiem jak Barrett.
''Jeżeli Tua nieporównywalnie gorzej zaprezentuje sie do haye'a czy solisa zmienisz zdanie ?''
Nie, bo nigdy nie pisalem ze Tua obije Barretta lepiej/szybciej niz Solis czy Haye. Jesli sie nie zgadzasz to pokaz mi gdzie tak pisalem. Mysle jedynie ze walka z Barrettem bedzie latwiejsza dla Tuy niz z Fridayem. Styles makes fight - niewazne kto sie z kim meczy - kto jest naprawde lepszym zawodnikiem mozna tylko po bezposrednej walce powiedziec.
''Andzrej Gołota wracał po przerwie...''
Ali, Foreman, Mayweather, Vitek tez i co ????
Vitek i Mayweather nie walczyli z boskerami kolosalnie lepszymi od siebie.
Czy oby Ahunanya też nie byłby workiem gdyby zawalczym z hayem czy Solisem ?
Workiem jest bo walczy z czołówką,do której moim zdaniem tua juz nie należy.
Moim zdaniem Tua nie zawalczy juz o pas bo wreszcie zawalczy z kimś z topu i się potkie jak to było z Rahmanem czy byrdem,ale na niego teraz wystarczy Estrada.
Barreta jednak chyba pokona.
JA naprawdę lubię Tuę ale tworzenie o nim legend jest śmieszne tak jak np. bodaj "Ania" umieściła go na tym forum w piątce najlepszych HW wrzechczasów!
1.Ali
2.Louis
3.Lewis
4.Holmes
5.Marciano
6.Holyfield
7.Johnson
8.Foreman
9.Wills
10.Frazier
''Solis zniszczył Drumonda RTD 3-ale syf nic nie pokazał
Tua w nieciekawej walce pokonał Ahunanyę-ale Tua super moze pokonać każdego''
Bo to jest prawda, Solis do tej pory ZADNEGO DOBREGO zawodnika nie pokonal w zawodowym boksie! Czy ty tego nie rozumiesz?
Drumond przegral z Derriciem Rossy, czy to znaczy ze Rossy bedzie zbawca wagi ciezkiej ????
Tak, Tua moze pokonac kazdego, napewno z czolowka nie bylby faworytem ale MA SZANSE pokonac kazdego! Dlaczego? Bo ma twardy leb i atomowe uderzenie. A to starczy by sprawic niejedna niespodzianke. Foreman pokazal ze jest to mozliwe. A tez byl powolny jak slon w latach 90ych.
I przestan wrescie porownywac kto lepiej klepie journeymanow bo prawda jest taka ze nie ma to zadnego znaczenia. Kazdy dzieciak to wie. Dopiero jak trafia na siebie to mozesz pisac kto byl lepszy. Tak wiec przestan wypisywac takie smieszne porownanja bo to poziom 8 latka.
Bez urazu.
Dzisiejszy Tua jest wstanie Solisa ciezko znokautowac i tego zdania nie zmienie.
12.Tyson
13.Vitali klitschko
14.Patterson
15.Schmeling
16.Dempsey
17.Bowe
18.Norton
19.Baer
20.Braddock
ma całkiem realne szanse walczyć z Władem jako obowiązkowy do WBO
podobnie jak Peter do IBF i Solis do WBC zdaje sie
Vitek i Mayweather nie walczyli z boskerami kolosalnie lepszymi od siebie.''
Prosze ze co ?? Co to ma do czynienia z powrotem na ring ? Nie wazne jak zaczynasz kariere - wazne jak ona wyglada jak ja konczysz. I nie proboj porownywac Solisa do Vitka czy tym bardziej Mayweathera, bo to juz smiech na sali.
Barrett jest juz od dawna skonczony - dla Tuy to bedzie latwiejsza wygrana niz z Fridayem, niedlugo sie o tym przekonasz. A co do Solisa to zycze mu w nieodleglej przyszlosci Tuamana. I wtedy zobaczymy jak sobie poradzi z takim zawodnikiem. Z tym sadlem nie wroze mu najlepiej!
Co do TOP 10 HW - zapomniales dopisac ze to wedlug Ciebie bo duzo ludzi by sie z Toba nie zgodzilo.
''Ibeaubuchi powiedz mi w takim razie czemu Tua ma szansę na pas w HW ?''
Jesli pokona tych co stana mu na drodze to czemu nie mialby dostac szansy ?
A o jego zaletach juz pisalem dlaczego ma szanse na zdobycje tytulu. Przyklad Foremana. Nie bede sie powtarzal...
ibaubuchi-jak pokona tych co stoją mu na drodze,to i owszem masz ,racje,ale nie pokona zobaczysz.
Ibeaubuchi kiedy wychodzisz z więzienia i zawojujesz HW-żart ;)
Duze? To dla Ciebie duze?
http://cache.daylife.com/imageserve/06Zyb5R0De0oy/x610.jpg
A sadlo Solisa w ostatniej walce bylo male tak ??
http://www.cyberboxingzone.com/blog/wp-content/uploads/2010/03/solis_drumond20weighin20100319_001a.jpg
Wez zdejmi klapki z oczow!
''Ibeabuchi - Tua na poziomie McCalla, Mercera, Moorera - zgodzę się tyle że Chagajew był naprawdę sprytnym i zwinnym bokserem w primie mógł spokojnie toczyć równe lub wygrane boje z Tymi co wymieniłeś, może maskaew był troszeczkę gorszy ale i tak z grubsza to jedna klasa!
JA naprawdę lubię Tuę ale tworzenie o nim legend jest śmieszne tak jak np. bodaj "Ania" umieściła go na tym forum w piątce najlepszych HW wrzechczasów! ''
Nie tutaj to masz racje - nawet w pierwszej 20ce ciezko go sobie wyobrazam. Niektorzy naprawde przesadzaja. W pierwszej patce wszechczasow jesli chodzi o sile uderzenia to tak ale najlepszych piesciarzy...
Maskaev to dla mnie gorszy zawodnik niz Golota - no ale psyche mial pod kontrola - i to zadecydowalo o byciu mistrzem lub nie...
Smutne ale prawdziwe.
Przyszłość,a Salif,Hawkins i Ahunanya to były symptomy.
Haha tak najlepiej odpowiedziec jak sie koncza argumenty. Pisales ze Friday tez ma duze sadlo. Wiec gdzie je widzisz pytam sie ?
''Przyszłość,a Salif,Hawkins i Ahunanya to były symptomy.''
Nie jestes wrozka. Nikt nie wie co bedzie w przyszlosci. Gdybac kazdy potrafi, ale to sie mija z sensem.
Odpowiedzialem Ci poprostu na twoje zdanie - pisales ze Friday ma rowniez duze sadlo.
Trzymaj sie tego co piszemy i nie przekrecaj.
Tym bardziej Tua ma szanse swoje zwojowac w obecnym HW. Twardy leb jak Foreman - sila uderzenie rowniez podobna. Starczy by sprawic niespodzianke.
''ibaubuchi-jak pokona tych co stoją mu na drodze,to i owszem masz ,racje,ale nie pokona zobaczysz.''
Tego nikt nie wie. Czas pokaze. Tak samo jak u Solisa.
''Ibeaubuchi kiedy wychodzisz z więzienia i zawojujesz HW-żart ;) ''
Podobno Ike ma teraz sporo nadwage. I kto wie czy wogole uprawial jakis sport siedzac tyle lat. Niektorzy mowia ze jak wyjdzie to zaatakuje po raz kolejny... znaczy w ringu hehe :)
Ale ja w to nie wierze. Za duzo czasu minelo. Jeden z najwiekszych talentow wszechczasow tak sie zmarnowal. I nie on jedyny. Takich bylo kilka, ostatnio Valero np.
Ike mial talent zeby stac sie jeden z najlepszych w historii obok Alego, Foremana, Lewisa, i podobnych.
W boksie nie tylko warunki najwazniejsze ale tez psycha. Tyson, McCall, Golota - kazdy z nich mogl dalej zajsc niz to ostatecznie zrobili.
1Ibeabuchi
2Golota
3Tua
4Ruddock
5Audley Harrison
6Grant
7Tucker
8Corrie Sanders
9Akinwande
10Mimo wszystko Bowe
Solis juz czeka w kolejce zeby dolaczyc do tego grona...