PACQUIAO: ZGODZĘ SIĘ NA TESTY, JEŚLI SKOŃCZĄ SIĘ 24 DNI PRZED WALKĄ

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-05-02

Po zwycięstwie Floyda Mayweathera Juniora (41-0, 25 KO) nad 38-letnim Shane'm Mosleyem (46-6, 39 KO), "Money" ma przed sobą tylko jedną wielką walkę. Nikt poza Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO) nie zagwarantuje Floydowi odpowiednio wysokiej gaży, by ten skusił sie wyjść do ringu.

W marcu Filpińczyk zdominował Joshuę Clotteya (35-3, 20 KO) i wygrał jednogłośnie po dwunastu rundach. Wczorajszej nocy Mayweather dość gładko uporał się ze "Słodkim" i logiczne stało się, że pojedynek między dwoma najlepszymi pięściarzami bez podziału na kategorie wagowe znowu stanie się wiodącym tematem na długie miesiące.

- Jeżeli Manny Pacquiao zgodzi się na testy krwi i moczu, to wyjdę z nim do ringu - zapowiedział Mayweather kilka chwil po wczorajszym zwycięstwie.

MAYWEATHER: PACQUIAO MUSI ZGODZIĆ SIĘ NA TESTY >>

Manny zamierza zgodzić się na olimpijskie testy antydopingowe, lecz chce, by skończyły się one na 24 dni przed walką.

- Zamierzam zgodzić sie na warunki Floyda, ale testy nie mogą trwać tak długo. Jeżeli pobiorą nam krew tuż przed walką, to on wiele na tym zyska. Jestem od niego sporo mniejszy. On jest duży, więc mniej na tym straci.