Po czteroletnim rozbracie z boksem udanie do akcji powrócił były pretendent do tronu WBA, Kirk Johnson (37-2-1, 27 KO).
38-letni Kanadyjczyk nie miał żadnych problemów z Douglasem Robertsonem (3-24-2) i w ciągu stu sekund dwukrotnie rzucił go na deski, zanim w końcu sędzia zdecydował się przerwać pojedynek.