TO MOŻE BYC OSTATNIA WALKA PACMANA

Redakcja, LA Times

2010-03-02

Trener Freddie Roach powiedział, że nie jest wykluczone, iż Manny Pacquiao (50-3-2, 38 KO) stoczy swoją ostatnia walkę w karierze. Chodzi oczywiście o nadchodzący pojedynek z Joshuą Clottey'em (35-3, 20 KO), do którego dojdzie 13 marca na stadionie futbolowej drużyny Cowboys w Dallas. Na potrzeby imprezy przygotowanych zostanie około 40 tysięcy miejsc dla kibiców.

31-letni "Pacman" najprawdopodobniej wystartuje w wyborach do parlamentu w maju tego roku. Jeśli do parlamentu się dostanie, będzie reprezentował 400 tysięcy najbiedniejszych Filipińczyków. Sam wywodzi się z bardzo biednej rodziny.

- Wiem jak bardzo ci ludzie potrzebują pomocy, ponieważ sam byłem w takiej sytuacji. Oni są bardzo biedni, cierpią głód i choroby, bardzo potrzebują pomocy ze strony rządu. Wiem dokładnie co czują, sam to przechodziłem - powiedział pięściarz wybrany bokserem dekady, który wygrał ostatnich 11 walk pod rząd z pięściarzami światowego formatu jak Oscar De La Hoya, Ricky Hatton, Miguel Cotto czy Juan Manuel Marquez.

Freddie Roach zaznacza jednak, że jeśli  Manny Pacquiao pokona Joshuę Clottey'a, a Floyd Mayweather Jr pokona  Shana Mosley'a, i jeśli  Mayweather będzie chciał wznowić negocjacje i walczyć, to do walki najpewniej dojdzie.

- Rozmawiałem o tym z Mannym, jeśli  Mayweather nie usiądzie z nami ponownie do negocjacji z dobrą wolą do doprowadzenia do tego pojedynku, wtedy nie widzimy innych przeciwników dla Pacquiao. Jeśli więc Manny wejdzie do parlamentu i polubi politykę, walka z Clottey'em będzie jego ostatnią. Dla mnie to nie problem, nie chciałbym aby Pacman skończył jak jeden z wielu bokserów, którzy nie wiedzieli kiedy zejść ze sceny.

Z kolei promotor pięściarza Bob Arum stwierdził, że nie wierzy aby Pacman zrezygnował tak łatwo z boksu. Trudno mu się jednak dziwić, lider rankingów P4P jest jednym z najważniejszych jego bokserów.