GMITRUK O ROZSTANIU Z ADAMKIEM

Bartłomiej Chrzanowski, TokSport

2010-02-25

Bartłomiej Chrzanowski: Czy nowi trenerzy Tomasza Adamka, są w stanie dobrze przygotować go do walki?
Andrzej Gmitruk: To są doświadczeni trenerzy. Trudno jest mi odpowiedzieć tak bezpośrednio na to pytanie. Pracują w branży bardzo długo, mają olbrzymie doświadczenie. Na temat koncepcji przygotowań nic nie mogę powiedzieć, ponieważ każdy sztab ma inną.

- Został Pan w Polsce przez problemy zdrowotne?
A.G: To nie są do końca problemy zdrowotne. Chodzi o przeprowadzenie szczegółowych badań. Mam za sobą poważną operację i w zasadzie nie miałem czasu na badania. Jestem pod opieką wybitnych fachowców, których opinia jest jednoznaczna. Tempo mojego życia jest bardzo duże. Od walki Tomka z Gomezem, przesiadam się z samolotu do samochodu i odwrotnie. Czas w kraju spędzam na organizacji swoich gal. Postanowiłem wraz ze swoimi doradcami medycznymi, że muszę zwolnić. W tej branży po tylu latach, z problemami zdrowotnymi, trzeba zwolnic tempo.

Planuje Pan zająć się czymś innym?
A.G: Absolutnie nie. Boks to moja pasja. Mam bardzo silną grupę w Polsce, której liderem jest Mateusz Masternak. Jest też grupa utalentowanych młodych pięściarzy. Pomaga mi Piotrek Wilczewski, z którym jestem związany od lat, robi kapitalną robotę. Pełni funkcję drugiego trenera. Dużo pomaga mi Ryszard Murat i moi partnerzy z O'Chikary Michał Kwiatkowski i Paweł Wojnowski. Jest cały system, który precyzyjnie funkcjonuje.

W jakiej formie jest Tomasz Adamek?
A.G: Po obserwacji walki z Estradą, wygląda na to, że wszystko jest w porządku. Natomiast moim zdaniem, Tomek powinien ważyć jakieś 97-98 kg. Wtedy zachowuje dynamikę i wszystkie walory. Tomek przeszedł do wagi ciężkiej łagodnie. Jest doświadczonym i mądrym zawodnikiem, posiadającym bardzo dużą wiedzę. Myślę, że da sobie radę.

Jaka powinna być taktyka na Chrisa Areolę?
A.G: Na pewno będę z Tomkiem o tym rozmawiał. Zawsze służę mu radą. Jesteśmy wewnętrznie związani. Natomiast wybierze wraz ze swoim zespołem wspólną wypadkową.

Co jest słabą słabością Arreoli?
A.G: Apetyt. A tak poważnie, to jest to zawodnik bardzo niebezpieczny i trudny do boksowania, silny fizycznie. Tomek przy swoim wyszkoleniu technicznym i wiedzy, ma szansę wygrać.