Jeśli obozy Vitalija Kliczki (39-2, 37 KO) i Nikołaja Wałujewa (50-2, 34 KO) osiągną porozumienie, obaj bokserzy zmierzą się ze sobą 29 maja na stadionie Veltins-Arena (dawniej Arena auf Schalke) w Gelsenkirchen. Jak już informowaliśmy kością niezgody jest wysokość wynagrodzenia dla byłego mistrza WBA, który odrzucił kilka dni temu milionową ofertę walki.
Cała sytuacja się o tyle skomplikowała, że jak informuje "Bild", współpromotor Wałujewa, Don King zażądał aż 4 miliony dolarów dla swojego klienta. Na taką kwotę nie godzi się oczywiście obóz ukraińskiego mistrza WBC. - Wykluczone. Nawet gdyby Wałujew miał cztery pasy i byłby niepokonany. - powiedział menadżer Kliczki, Bernd Bonte. Mimo tych rozbieżności, przedstawiciele grupy Sauerland Event, drugiego współpromotora rosyjskiego olbrzyma wierzą, że walka dojdzie do skutku. - To jest walka, która bezwzględnie musi mieć miejsce. Z pewnością znajdziemy rozwiązanie. Myślę, że załatwimy tę walkę. - cytuje "Bild" Kalle Sauerlanda.