60 SEKUND Z AMIREM KHANEM

Wojciech Czuba, Boxing News

2010-01-30

Szybki wywiad z mistrzem świata federacji WBA, w kategorii junior półśredniej Amirem Khanem (22-1, 16 KO). 23- latek z Boltonu, srebrny medalista olimpijski z Aten, którego rodzice przywędrowali do Anglii z Pakistanu, jest jednym z najzdolniejszych pięściarzy zawodowych młodego pokolenia. Już niedługo, prawdopodobnie Juan Manuel Marquez (50-5-1, 37 KO), przetestuje świeży nabytek ‘Golden Boy Promotions’. Tymczasem, poznajmy bliżej sympatycznego boksera.

- Wiek rozpoczęcia treningów bokserskich?
Amir Khan:
Osiem lat.

- Pierwsze bokserskie wspomnienie?
AK:
Pierwsza wizyta na sali treningowej, ten specyficzny zapach i widok uderzanych worków, które odskakują pod siłą uderzeń.

- Co cię zainspirowało do treningów?
AK:
Muhammad Ali. To on mnie zainspirował. Zawsze chciałem być taki jak on. Myślę, że dla wielu sportowców jest wzorem do naśladowania i większość gdzieś tam skrycie marzy, by osiągnąć tyle co on i być tak popularnym. Sądzę, że nawet tak pewny siebie pięściarz jak Floyd Mayweather Junior chciałby dokonać takich rzeczy, jak ‘The Greatest’.

 - Co cię motywuje?
AK:
Krytyka. To ona sprawia, że wracam do sali treningowej i ćwiczę dwa razy ciężej niż normalnie. Chcę być także wielkim czempionem, znanym na całym świecie, to o tym myślę każdego dnia gdy zaczynam trening.

- Najlepszy pięściarz wszechczasów?
AK:
Muhammad Ali.

- Najlepsza walka, którą widziałeś?
AK:
Sugar Ray Leonard- Thomas Hearns.

- Twój posiłek przed walką?
AK:
Stek z makronem i warzywami.

- Co robisz żeby się zrelaksować?
AK:
Słucham mojego iPoda, spotykam się ze znajomymi i gram na Play Stadion 3.

- Ostatnia czynność przed walką?
AK:
Nie mam żadnej.

- Jak trenujesz pomiędzy walkami?
AK:
Ćwiczę trochę techniki, trochę się rozciągam, oczywiście także biegam i dokładam do tego mnóstwo pompek i brzuszków.

- Typowe śniadanie?
AK:
Jakiś kawałek mięsa. Może to być ryba, albo baranina, lub kurczak, do tego ryż i warzywa. Bardzo ważne jest, aby rano zjeść mięso, bo to zwiększa odporność immunologiczną twojego organizmu i daje ci energię do ciężkiego treningu.

- Co jest najtrudniejsze w byciu bokserem?
AK:
Ciągłe wyrzeczenia. Na przykład wychodzę gdzieś z przyjaciółmi, którzy zamawiają do jedzenia co chcą i piją co chcą, a ja ciągle muszę mieć siłę powiedzieć- nie i powstrzymać się od pokus.

- Ostatnia książka jaką przeczytałeś?
AK:
‘Soul of a Butterfly’ o Muhammadzie Alim.

- Ulubiony film?
AK:
‘Człowiek z blizną’.

- Jakim autem jeździsz?
AK:
Mam BMW i Range Rovera.

- Gdzie trenujesz?
AK:
W mojej sali w Boltonie i w sali Freddiego Roacha.

- Jak wygląda Twój trening?
AK:
Zaczynam rano od rozgrzewki, biegu, skakanki, walki z cieniem, a potem porządnie się rozciągam. W sali bardzo dużo trenuję na worku i przed lustrem i na końcu znowu się rozciągam. Bardzo dużo dają mi sparingi z Mannym, bardzo wymagającym przeciwnikiem. Skupiam się także cały czas, nad zwiększeniem swojej szybkości.  
 
- Najgorszy przeciwnik?
AK:
Mario Kindelan z którym przegrałem w finale olimpijskim, ale udało mi się zrewanżować mu później. Technicznie był świetny, a psychicznie bardzo pewny swoich umiejętności.

- Jakie suplementy stosujesz?
AK:
Różne, mam swojego dietetyka, który zajmuje się takimi sprawami i dba o to, by niczego w moim organizmie nie brakowało.

- Kim chciałbyś być gdybyś nie był bokserem?
AK:
Chciałbym być piłkarzem, ale nie potrafię kopnąć prosto piłki (śmiech).

- Ostatnie miejsce w którym byłeś na wakacjach?
AK:
Dubai.
    
- Ulubiona drużyna?
AK:
Bolton Wanderers, jestem ich zagorzałym fanem i kiedy tylko mogę idę na mecz.

- Aktualnie najlepszy bokser według Ciebie?
AK:
Kolega z sali- Manny Pacquiao.