JUDAH: MODLĘ SIĘ O REWANŻ Z MAYWEATHEREM

Leszek Dudek, eastsideboxing.com

2010-01-17

Zab Judah (38-6, 26 KO), były niekwestionowany mistrz kategorii półśredniej, chciałby ponownie zmierzyć się z Floydem Mayweatherem Jr. (40-0, 25 KO). "Money" ma zarezerwowaną datę 13 marca na MGM Grand w Las Vegas, lecz wciąż nie wiadomo kto będzie jego rywalem - być może wybór padnie właśnie na Zaba.

W wywiadzie dla Eastsideboxing Judah podaje przyczynę porażki w starciu z Mayweatherem i wyraża chęć stoczenia rewanżu.

- To była dobra noc, ale popełniłem pewien błąd wychodząc do tej walki - opowiada Judah. - Niepotrzebnie dałem sie ponieść emocjom. Po prostu wszedłem na ring i chciałem go znokautować, przez co od szóstej rundy byłem zmęczony. Codziennie modlę się o rewanż.

"Super" Judah komentuje też swoją przegraną walkę z Clotteyem, jego szanse w walce z Pacquiao i możliwość stoczenia pojedynku z Amirem Khanem.

- Pacquiao go dorwie. Ja wygrywałem z Clotteyem. Do czasu pojawienia się rozcięcia miałem przewagę, potem przerwali walkę, bo rana się pogarszała. Wszyscy mieli wrażenie, że wciąż radzę sobie dobrze, bo wygrywałem na kartach punktowych, ale tamtej nocy to gra wygrała z graczem - stwierdza były mistrz wag junior półśredniej i półśredniej. - Kim jest Amir Khan? To dzieciak, który za dużo gada. Nigdy nie został mistrzem świata, nigdy nie dokonał w boksie niczego wspaniałego. Nie można go ze mną porównywać.

Słowa Judaha mijają się jednak z prawdą, bo po przerwaniu pojedynku z Clotteyem karty punktowe zostały podliczone i wszyscy sędziowie zgodnie opowiedzieli się za rywalem Zaba. Z kolei Amir Khan od blisko pół roku jest posiadaczem pasa WBA w kategorii junior półśredniej.