HAYE OBIECUJE UNIFIKACJE

Leszek Dudek, boxingscene.com

2010-01-12

Mistrz WBA wagi ciężkiej David Haye (23-1, 21 KO) obiecuje, że stanie do walki z braćmi Kliczko. Wpierw czeka go jednak obowiązkowa obrona tytułu w kwietniu, a jego przeciwnikiem będzie John Ruiz (44-8-1, 30 KO). Pewny siebie Anglik obiera już jednak następne cele. Podobnie jak Władimir Kliczko, Haye chciałby trzykrotnie wychodzić do ringu w 2010 roku.

- To obowiązkowa obrona, ale będę musiał być ostrożny. Do walk z Ukraińcami dojdzie pod warunkiem, że wygram z Ruizem. Do końca tego roku chciałbym być niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej. Nie interesuje mnie druga pozycja - powiedział Haye.

Obydwaj Kliczkowie mają nad Haye przewagę wzrostu, zasięgu ramion, wagi i siły, a eksperci raczej nie widzą go w starciu z ukraińskimi mistrzami. I choć na Anglika zewsząd spada krytyka i wszyscy zdają się w niego wątpić, ani trochę nie wytrąca go to z równowagi.

- Kiedy zostałem mistrzem w kategorii cruiser wciąż znajdowali się ludzie, którzy we mnie wątpili. Okazało się, że nie byłem za mały i pokonałem największego i najcięższego mistrza wagi ciężkiej w historii. Krytycy wątpili w moją kondycję, ale tylko dlatego, że kończyłem swoje walki bardzo szybko. W walce z Wałujewem pokazałem, że mogę stoczyć dwunastorundowy pojedynek. Jak zwykle większy facet mnie zlekceważył.