BIENIAS W SAM RAZ DLA BROOKA

Wojciech Czuba, The Times

2010-01-06

Jak donosi brytyjska gazeta ‘The Times’ Krzysztof Bienias (39-3, 16 KO), będzie jak dotychczas, najtrudniejszym przeciwnikiem dla niepokonanego Kellyego Brooka (20-0, 13 KO).

Już 13 lutego utalentowany 23-latek z Sheffield skrzyżuje rękawice z Polakiem w oficjalnym eliminatorze do pasa federacji WBO w wadze półśredniej. Aktualnie Brytyjczyk szlifuje formę na obozie w Brendan Ingle i jak twierdzi promotor Frank Warren, wszystko przebiega zgodnie z planem:

- Jest szybki, posiada duże umiejętności i potrafi uderzyć.

Gdy Kelly zaczynał przygodę z boksem, na tej samej sali treningowej mógł obserwować jednego z najlepszych bokserów- Prince Nassema Hameda. To w niego zapatrzony był młodziutki wówczas pięściarz. Pytany przez reportera Frank Warren, na temat podobieństwa Brooka do sławnego kolegi, odpowiada:

- To utalentowany chłopak, ale nie da się go jeszcze porównać z Princem. To dwaj różni bokserzy. Jeżeli Kelly będzie zdyscyplinowany zarówno w ringu, jak i poza nim, a także poprze to ciężkim i odpowiednim treningiem, to z pewnością w przyszłości będzie wielką gwiazdą.

‘The Times’ z szacunkiem pisze o naszym 29- letnim bokserze. Stwierdzając, że od czasu porażki z Juniorem Witterem na Wembley w 2004 roku, Polak idzie przez zawodowe ringi jak burza i odniósł 17 zwycięstw. Aktualnie znajduje się na 4 miejscu w rankingu WBO. Co na to Brook?

- To dobry pięściarz i jest wyżej ode mnie w rankingu, dlatego muszę z nim wygrać i zrobić kolejny krok w kierunku zdobycia mistrzostwa świata.

Sam Brook, jest aktualnie wielkim fanem Floyda Mayweathera Juniora. Nawet swojego psa nazwał imieniem Floyd. Nie ukrywa, że wciąż możliwa potyczka z Pacquiao, bardzo go ekscytuje.

- Jeżeli będą walczyć, po prostu muszę zobaczyć to na żywo. Floyd jest niesamowity, sądzę, że wygra to starcie.

Ciekawostką jest fakt, że mistrzem federacji WBO jest właśnie Manny Pacquiao, czy zatem w razie zwycięstwa nad Bieniasem, Kelly zmierzyłby się w przyszłości właśnie z nim? Frank Warren stwierdza:

- Mój zawodnik nie jest jeszcze gotowy na boksowanie z kimś takim, jak ‘Pacman’. To jeszcze nie ten poziom. Na razie, Bienias jest odpowiednio wymagającą przeszkodą, z którą musi sobie poradzić, a co będzie później, zobaczymy.