GREEN PROWOKUJE HOPKINSA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2009-12-22

Mistrz IBO wagi junior ciężkiej Danny Green (28-3, 25 KO), po dość nieoczekiwanym zwycięstwie nad Roy'em Jonesem, planuje kolejną walkę z amerykańską legendą. Tym razem "Green Machine" ma na celowniku Bernarda Hopkinsa (50-5-1, 32 KO). 45-letni "Kat" miał zagwarantowany rewanż z Jonesem, ale w obliczu porażki Roy'a, być może zmierzy się z jego pogromcą. Green uważa, że wie jak wyglądać będzie ich walka, jeśli do niej dojdzie.

- Wchodzę na ring, by niszczyć przeciwników - powiedział bez ogródek. - Ponad 90% moich walki kończy się przed czasem. Mój styl nie jest tajemnicą. Bernard to geniusz defensywy. Będzie chciał niwelować moje ataki, by walka trwała cały dystans. Nie sądzę by był w stanie to zrobić, ale jest tylko jedna droga, żeby się przekonać. Prawda?

Walka przyniesie najwięcej dochodów, jeżeli zostanie rozegrana w Australii. Wiadomo już, że pojedynek Hopkins-Jones II nie odbędzie się 13 marca i że "Kat" szuka na miejsce Roy'a innego przeciwnika, który zagwarantuje mu spore pieniądze.

- Nikt nie mówi o Dannym Greenie, lecz o mnie - twierdzi Hopkins. - Mogę wsiąść do samolotu na 13 godzin, jeżeli będzie to niezbędne. Już widzę hasło reklamowe: Czy Danny Green jest w stanie zrobić z Bernardem Hopkinsem to, co zrobił z Roy'em Jonesem?

Promotor Gary Shaw uważa, że Hopkins weźmie walkę ze względu na pieniądze, jakie się z tym wiążą.

- Na tym etapie kariery, Hopkins bierze tylko dobrze płatne walki. On wie, ile HBO proponuje mu za walkę z Chadem Dawsonem, ale to dla niego za mało. Nie sądzę, by doszło do jego walki z mistrzem WBA wagi ciężkiej - Davidem Haye. Anglik ma obronę z Ruizem, a potem obowiązkowy rewanż z Wałujewem, więc pojedynek z nim też odpada.

Bernard Hopkins ma 45 lat i czas nie działa na jego korzyść. Podczas ostatniej walki z Enrique Ornelasem widać było jego wiek. Być może starcie z Greenem to jego ostatnia możliwość zarobienia wielkich pieniędzy w walce z zawodnikiem spoza ścisłej czołówki P4P.

Tymczasem Danny Green, w przypadku odmowy ze strony "Kata", bądź nieznalezienia odpowiednego rywala, może ponownie zmierzyć się z Jonesem. Roy niedawno przerwał milczenie i skomentował wynik grudniowej walki. Uważa, że przerwanie było przedwczesne, a sędzia pozwalał Greenowi na faule, takie jak uderzenie w tył głowy i odtrącanie gardy rękawicą. W ich kontrakcie była klauzula zapewniająca Amerykaninowi rewanż w Stanach.