DAWSON POTWIERDZIŁ KLASĘ

Łukasz Furman, Informacja własna

2009-11-08

Dziwnych decyzji sędziowskich ciąg dalszy. Niepokonany Chad Dawson (29-0, 17 KO) przez większą część pojedynku wyraźnie górował nad ambitnym, acz dużo wolniejszym Glenem Johnsonem (49-13-2, 33 KO), a mimo to panowie Duane Ford i Michael Pemick przyznali mu nikłe zwycięstwo 115:113. Trzeci z sędziów, Glenn Feldman, punktował 117:111 i był zdecydowanie najbliżej prawdy, choć szczerze powiedziawszy, nawet tych trzech rund wygranych przez Jamajczyka ciężko byłoby się doszukać.

Scenariusz tej walki mógł być tylko jeden. Schowany za podwójną gardą Johnson człapał za liderem wagi półciężkiej i starał się uderzyć pojedynczym mocnym ciosem. Bajecznie szybki boksujący z odwrotnej pozycji Dawson stopował go długim prawym prostym i kilka razy na rundę przyspieszał, doskakując z serią kilku ciosów. Bił na głowę i na korpus, w różnych płaszczyznach. Do tego bardzo dobrze różnicował siłę uderzeń, dzięki czemu Glen nigdy nie był pewien z której strony grozi mu niebezpieczeństwo. Cały czas kontrolował wydarzenia w ringu i udowodnił tym razem ponad wszelką wątpliwość swą wyższość nad Johnsonem.