Bardzo dzielnie poczynał sobie urodzony w Polsce Markus Tomala (6-1, 3 KO) w pojedynku z Sebastianem Koeberem (19-0, 13 KO), ale po ostatnim gongu sędziowie przyznali stosunkiem głosów dwa do jednego (96:94, 94:96, 94:97) wygraną byłemu medaliście olimpijskiemu z Sydney.
Tomala trochę przespał początek walki, a Koeber przede wszystkim ciosami prostymi powiększał wtedy swoją przewagę. Markus był o krok od zwycięstwa przed czasem w szóstej rundzie, ale rywal dzięki klinczowaniu przetrwał kryzys. Finisz był już niestety lekko spóźniony.
W innej ciekawej potyczce wagi ciężkiej Manuel Charr (13-0, 6 KO) po twardych dziesięciu rundach wymian w półdystansie wypunktował cenionego journeymana Shermana Williamsa (34-11-2, 19 KO).