ZWYCIĘSKI POWRÓT WILKA

Piotr Momot, Informacja własna

2009-10-02

Prawie trzy miesiące po pierwszej zawodowej porażce Piotr Wilczewski (23-1, 7 KO) udanie powrócił na ring zwyciężając po sześciorundowej walce Rusłansa Pojonisewsa (7-7-1, 6 KO) na gali O’Chikara Gmitruk Team w Chełmie. Sędziowie jednogłośnie orzekli wygraną pięściarza z Dzierżoniowa.

Łotysz nie był zbyt wymagającym rywalem, ale mimo to Wilczewski boksował dość asekuracyjnie. Pojonisews ograniczał się do przyjmowania ciosów na gardę oraz częstych gestów zachęcających Polaka do bardziej agresywnych ataków. „Wilk” nie dał się jednak wciągnąć w warunki proponowane przez oponenta i ze spokojem wypunktował przybysza zza granicy.

- Chciałem wygrać najbardziej efektownie jak to możliwe i zwykle w takich przypadkach nie wyszło to najlepiej. Słyszałem głosy, że ten zawodnik miał być niezbyt wymagający, ale nie był taki najgorszy. Ciężko było go trafić. Najważniejsza jest wygrana. Teraz liczę, że uda mi się doprowadzić do rewanżu ze Stevensem i zmazać tę plamę z rekordu - powiedział po walce Wilczewski.