WYWIAD Z TOMASZEM ADAMKIEM

Artur Gorczyca, Informacja własna

2009-08-14

Mistrz świata wagi junior ciężkiej Tomasz Adamek znalazł czas dla kibiców boksu, aby opowiedzieć o swoich najbliższych walkach z Andrzejem Gołotą i Bernardem Hopkinsem.

Artur Gorczyca: Czy walcząc o mistrzostwo świata wagi półciężkiej z Paulem Briggsem w 2005 roku spodziewałeś się, że przyjdzie ci się zmierzyć kiedyś w wadze ciężkiej z Andrzejem Gołotą?
Tomasz Adamek: Na pewno o tym nie myślałem. W boksie zawodowym wiele czynników wpływa na wybór oponenta, wagi, czy miejsca walki. Marzyłem jednak aby walczyć z legendarnymi zawodnikami. Andrzej jest jednym z nich. To czy wyjdzie do ringu i czy stoczymy walkę zależy tylko od niego, ja jestem od dawna zdecydowany.

AG: David Haye dostał szansę na walkę o tytuł w ciężkiej po pokonaniu solidnego Monte Barretta. Andrzej Gołota to chyba nie gorsza firma od niego?
TA: Andrzeja Gołoty nikt nie może lekceważyć. Ktoś kto widział jego walki to wie co potrafi na ringu. Warunki fizyczne, siła ciosu - te jego atuty pozostały do dziś. Pytanie jak będzie u niego z kondycją, szybkością czy tez wydolnością organizmu na wysiłek. Andrzej dalej pozostaje groźnym zawodnikiem, tylko musi się dobrze przygotować do pojedynku. Teraz solidnie trenuje i ma ochotę pokazać mi, że waga ciężka jest nie dla mnie.

AG: Jaką wagę planujesz wnieść do ringu na walkę z Gołotą? Czy to, że 3 miesiące później trzeba ponownie walczyć w kategorii junior ciężkiej będzie miało wpływ na twoją formę?
TA: Na co dzień ważę 94-96 kg i nie zamierzam przybrać na wadze. Po walce z Gołotą czeka mnie drugi ciężki pojedynek z Hopkinsem i wtedy znowu muszę osiągnąć limit 90,7 kg. Gołota jest trochę wyższy ode mnie i ma dłuższy zasięg rąk. Będę musiał zastosować taktykę walki odpowiednią do jego cech fizycznych, ale muszę wygrać z potencjalnie silniejszym przeciwnikiem. Waga 96 kg pozwoli mi na szybką walkę i unikanie bombowych ciosów Andrzeja.

AG: Bernard Hopkins zna wszystkie sztuczki w bokserskim podręczniku- także te nielegalne. Jak zareagujesz na ewentualne faule "Kata"?
TA: Faule w boksie dzielą się na dwie kategorie: widziane i nie widziane przez sędziów. Osobiście będę unikał takich sytuacji, gdzie pojawić się może zagrożenie faulem z jego strony. Ważne jest to, aby przed walką poznać dobrze styl walki i sztuczki przeciwnika. Na treningach trzeba będzie dobrze opracować sposób walki neutralizujący atuty oponenta.

AG: Walka z Hopkinsem to także pojedynek wielkich trenerów - Andrzeja Gmitruka i Nazima Richardsona. Czy pracujecie już z panem Gmitrukiem nad taktyką na tę walkę? Czym zamierzacie zaskoczyć rywali?
TA: Teraz przyjdzie czas na taktykę walki z Andrzejem Gołotą. Po tej walce będziemy mieli gotowe opracowania i analizy walk Hopkinsa. Przygotowania będą na pewno ciekawe, ale nie za ciężkie. W USA nauczyliśmy się z trenerem Gmitrukiem, że ciężki trening nie daje wcale dobrych rezultatów. Ważna jest dynamika, wytrzymałość i szybkość. Siła ciosu jest już odpowiednia żeby wygrywać przed czasem.

AG: Na koniec, czy chciałbyś przekazać coś czytelnikom?
TA: Przyjechałem do Polski w czwartek 13 sierpnia na kilka dni. I mam takie wrażenie, że Polska jest nad Wisłą i druga Polska za oceanem w USA. Przez rok czasu poznałem wielkie skupiska Polonii amerykańskiej i doznałem z ich strony wiele sympatii oraz życzliwości. Tysiące Polaków przychodzi na moje walki. Liczę, że na walkę do spodka katowickiego w październiku, gdzie będę walczył z Gołotą, przyjdą też tysiące moich i Andrzeja fanów. Pozdrawiam wszystkich sympatyków boksu zawodowego.