W opinii wielu ludzi boksu a przede wszystkim kibiców Mike Tyson (50-6, 44 KO) to najwybitniejszy, najlepszy zawodowy pięściarz wagi ciężkiej w historii. Z drugiej strony dla niemałej części sympatyków szermierki na pięści Tyson to jeden z najbardziej przereklamowanych bokserów. Obydwa obozy od lat toczą ze sobą spór o miejsce "Żelaznego Mike'a" na kartach historii przedstawiając mniej lub bardziej przekonowujące argumenty. Swoje pięć groszy do tej dyskusji dorzucił ostatnio sam zainteresowany.
- Kiedy oglądam swoje walki myślę, że w rzeczywistości nie byłem wielkim bokserem. - przyznał szczerze w jednym z ostatnich wywiadów Tyson.