WYNIKI ZE ŚWIATA

Łukasz Furman, Informacja własna

2009-06-21

Cedric Boswell (30-1, 24 KO) spotkał się wczoraj z niedawnym rywalem Tomka Bonina - Serdarem Uysalem (9-7-2, 4 KO) i zastopował go w końcówce szóstej rundy. Dla Boswella (foto) była to dziewiąta wygrana z rzędu po jedynej wpadce w karierze, gdy musiał uznać wyższość Jameela McCline'a.

 

Czasu zabrakło Andy'emu Lee (18-1, 13 KO) na znokautowanie Olegsa Fedotovsa (10-6, 6 KO). Dzielny Łotysz, który niedawno pokonał naszego Marcina Piątkowskiego, był liczony w końcówce ósmej rundy, ale na jego szczęście boksującemu w wadze średniej Irlandczykowi zabrakło minuty na dokończenie egzekucji.

Po porażce z Giovannim Lorenzo w eliminatorze IBF wagi średniej Dionisio Miranda (20-4-2, 18 KO) spadł w rankingu tejże federacji na ósme miejsce. Kolumbijczyk w piątkową noc znów zaczął mozolną wspinaczkę po szczeblach notowań, nokautując w trzecim starciu Jose Chiquillo (2-21, 1 KO).

Bardzo ważne dla układu rankingu IBF wagi piórkowej było spotkanie czwartego na liście Fernando Beltrana Jr (33-3-1, 18 KO) z klasyfikowanym tylko oczko niżej Monty Meza Clay'em (28-3, 19 KO). Beltran, dwukrotny challenger do światowego tytułu, po wyrównanym początku wyprowadzając ponad sto ciosów na rundę (!) zepchnął rywala do głębokiej defensywy, co znalazło odbicie na kartach sędziowskich - 115:112 i dwukrotnie 117:110.

Poniżej oczekiwań zaprezentował się szósty w rankingu WBO wagi junior-średniej Joe Greene (21-0, 14 KO). 23-letni Amerykanin miał ciężką przeprawę z Delray'em Rainesem (15-6, 10 KO) i po wyrównanych ośmiu rundach znalazł uznanie u sędziów, którzy wytypowali jego zwycięstwo w rozmiarach  78-74 i dwukrotnie 79-73.