GARAY TRACI TYTUŁ! SZANSA KUZIEMSKIEGO?

Łukasz Furman, Informacja własna

2009-06-21

Do ogromnej niespodzianki doszło dziś w nocy w Argentynie, gdzie miejscowy bohater Hugo Garay (32-4, 17 KO) przegrał stosunkiem głosów dwa do remisu z nieklasyfikowanym nawet w wadze półciężkiej Gabrielem Campillo (18-2, 6 KO). Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 114-114, 114-115 i 113-114 na korzyść Hiszpana, którego świat bokserski poznał we wrześniu ubiegłego roku, kiedy został "przekręcony" na niemieckim ringu w konfrontacji z Karo Muratem o tytuł europejski w niższej kategorii, super-średniej.

Champion federacji WBA zaczął w swoim stylu. Wyprowadzał kilkadziesiąt i więcej ciosów na rundę i nawet na chwilę nie dawał wypocząć rywalowi. Ten dzielnie zbierał wszystko na głowę, ale i bardzo szczelną gardę, i gdy Garay już się trochę zmęczył, Campillo włączył "drugi bieg" od siódmej rundy. Teraz to on zasypywał Hugo lawiną uderzeń, zepchnął mistrza do defensywy i wygrał drugą częśc walki. Najsprawiedliwszy w tym momencie byłby remis - sześć pierwszych rund dla Garay'a, pozostałe sześć dla Gabriela. Sędziowie byli jednak neutralni i opowiedzieli się za skazanym na pożarcie Campillo.

Cała ta sytuacja powinna wyjść na zdrowie Aleksowi Kuziemskiemu. Jurgen Brahmer jest klasyfikowany jako oficjalny challenger federacji WBA i Klaus Peter Kohl zrobi zapewne wszystko, by pierwszym pretendentem Campillo był właśnie Niemiec. Jeśli ta sztuka się uda, wówczas Brahmer zawakuje pas europejski, a Aleks czeka już dawno na taką szansę. Szef grupy Universum Box-Promotion będzie chciał zatrzymać tytuł w swojej stajni, a Kuziemski jest teraz u niego numerem dwa - zaraz po Jurgenie. Oby tak się stało i oby Aleks dostał walkę o pas EBU.