MAYWEATHER : 'JESTEM ZA SZYBKI DLA MARQUEZA'

Piotr Momot, Boxingtalk

2009-05-04

Floyd Mayweather jr (39-0, 25 KO) nie marnuje czasu. Mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych już zaczął psychologiczną grę przed walką z Juanem Manuelem Marquezem (50-4-1, 37 KO). Jak zwykle "Pretty Boy" nie dopuszcza do siebie myśli o porażce.

- Jestem za szybki i za duży dla niego. Wystaczy, że będę walczył inteligentnie i słuchał mojego narożnika. Zdominowałem każdego zawodnika, z którym walczyłem od kategorii super piórkowej do junior średniej - przekonuje Mayweather.

Wielu kibiców oczami wyobraźni już widzi Mayweathera jako zwycięzcę tej potyczki i ostrzy sobie zęby na ewentulną walkę z Mannym Pacquiao. Jednak Amerykanin wcale nie daje gwarancji czy do tego pojedynku kiedykolwiek dojdzie.

- Nie wiem co będzie po walce z Marquezem. Na razie myślę tylko o jednym pojedynku. Zobaczymy co będzie potem. Jak robisz sobie śniadanie to nie wkładasz na jedną patelnię jajek, bekonu i tostów. Wszystko jest przyrządzane w swoim czasie. Nie wiem czy to będzie powrót na jedną walkę czy na stałe. Czas odpowie na to pytanie - mówi Mayweather.