FROCH: ŁATWO WYGRAŁBYM Z CALZAGHE

Tomasz Chomirski, boxingscene.com

2009-03-30

Do dnia dzisiejszego mistrz świata WBC kategorii super średniej Carl Froch (24-0-0, 19 KO) nie może zapomnieć Joe Calzaghe (46-0-0, 32 KO) tego, że nigdy nie zgodził się na walkę z nim. Froch przez lata wyzywał Calzaghe na pojedynek. W końcu, dzięki kolejnym zwycięstwom, Carlowi udało się zdobyć pozycję obowiązkowego przeciwnika dla Walijczyka, ale wówczas Joe zwakował pas i udał się do kategorii półciężkiej aby tam walczyć z Bernardem Hopkinsem (48-4-1, 32 KO). Froch myślał, że po tym jak już zdobył upragniony tytuł, walka z Calzaghe będzie w zasięgu. Tymczasem "Duma Walii" zakończyła karierę...

"On był uważany za najlepszego super średniego a to jest coś, co chciałbym aby należało do mnie. Chciałem z nim walczyć aby udowodnić ludziom, że mógłbym go znokautować i ogólnie wygrać z nim łatwo. To jest dokładnie to co myślę i to co mogę zrobić, nawet teraz"

"Myślę, że mogę być zapamiętany jako lepszy mistrz niż Joe, zwłaszcza że na moją pierwszą obronę mistrzowskiego pasa udaje się do Ameryki. Mógłbym walczyć zarówno z Pavlikiem jak i Kesslerem. Luciana Bute, mistrza IBF skończyłbym w ciągu sześciu rund, on nie potrafi przyjąć ciosu"