SZEF 'THE RING' O WALCE TOMASZA ADAMKA

Przemek Garczarczyk, ASInfo

2009-01-21

Na życzenie telewizji „Showtime” pokazującej  pojedynek Tomasza Adamka (36-1, 24 KO) w obronie tytułu mistrza świata International Boxing Federation, rywalem polskiego championa będzie niepokonany Amerykanin z Detroit, Johnathon Banks (20-0, 14 KO). Kontrakt  na walkę, która odbędzie się 27 lutego w Newark, w Prudential Arena, został już podpisany, zaś o komentarz do tej bardzo interesująco zapowiadającej się walki poprosiłem Joe Santoliquito, szefa najbardziej wpływowego magazynu bokserskiego na świecie– "The Ring".

"Tomek musi bardzo, bardzo uważać, bo Banks bije znacznie mocniej niż Steve Cunningham. Ta walka skończy się przed czasem,  i kto wie czy fani boksu nie będą oglądali więcej nokdaunów niż podczas pojedynku Polaka ze Steve Cunninghamem" – mówi szef  "The Ring", oceniając plusy i minusy  Adamka i Banksa, a także patrząc w przyszłość polskiego boksera.

- Johnathon Banks: czego Adamek musi obawiać się najbardziej?
Joe Santoliquito:
Siły ciosu. Wszyscy widzieliśmy, że Cunningham potrafił trafić Polaka czasami bardzo mocnymi, bezpośrednimi ciosami. Na Adamku nie robiło to żadnego wrażenia, przyjmował cios i szedł do przodu, kontrując Steve’a. Z Banksem może nie mieć takiej szansy. Tomek musi bardzo, bardzo uważać, bo Banks bije znacznie mocniej niż Steve Cunningham. Ta walka skończy się przed czasem,  i kto wie czy fani boksu nie będą oglądali więcej nokdaunów niż podczas pojedynku Polaka ze Steve Cunninghamem. Adamek nie może pozwalać się tak trafiać, jak był trafiany z Cunninghamem, bo może 27 lutego stracić tytuł.

- Czyli walka  zakończy się znokautowaniem...
JS:
... Banksa, myślę, że w 9-10 rundzie. Tomek go znokautuje bo jest lepszym, szybszym bokserem. Moim zdaniem szybkość w poruszaniu sie po ringu i szybkość ciosu Adamka są ciągle niedoceniane w bokserskim świecie. Tomek znakomicie „skraca” ring tak, że rywal nie ma gdzie uciekać. Przekonał się  boleśnie o tym Cunningham, który próbował uciec Adamkowi, ale nie zdążył. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby Banksowi udało się mocno wstrząsnąć Polakiem, bo uderzyć na pewno potrafi. Taka jest jego kariera – on zawsze stawia wszystko na jedną kartę. Nie jest to żaden Mike Tyson, ale na pewno ktoś, na kogo uderzenia Polak i jego trenerzy muszą uważać. Tym zresztą kierowała się „Showtime” naciskając na to, by to właśnie Banks był rywalem polskiego mistrza – to bardziej znane nazwisko, znacznie ciekawiej walczący rywal niż typowany wcześniej na rywala Adamka, BJ Flores.

- Zalety Adamka, które powinien wykorzystać w walce z Banksem?
JS:
Doświdaczenie i narzucenie Banksowi swojego stylu walki. Banks nigdy nie walczył z rywalem klasy Adamka. Co prawda wygrał z Mayfieldem, byłym mistrzem świata w tej kategorii już w pierwszej rundzie przez nokaut, ale ten Mayfield nie był nawet cieniem boksera, który zdobywał tytuły, więc dla mnie takie zwycięstwa się po prostu nie liczą. Banks będzie szedł do przodu, bo nie ma innego wyjścia i to kolejna szansa dla Tomka by pokazać szybkość i siłę swoich ciosów. Nie może wdawać się w bijatykę, bo tego nie potrzebuje. Banks jak najbardziej, bo taka taktyka może mu dać zwycięstwo i na pewno będzie chciał zamienić walkę pięściarską w bijatykę. Spodziewam się, że Adamek będzie walczył z Banksem inaczej niż z Cunninghamem, bardziej taktycznie, bardziej jak z O’Neilem Bellem.

- Zakładając – zapowiadasz nokaut w 9. rundzie – że Tomek wygra z Johnathonem Banksem,  kto powinien być jego następnym rywalem?
JS:
Wiem, że Main Events chce walki z kimś supersławnym jak Bernard Hopkins czy Roy Jones jr. , ale nie wiem czy to jest realne. Moim zdaniem powinien dać rewanż Cunninghamowi, bo to była znakomita walka i pewnie powtórka byłaby taka sama. Na pewno warta tego, by pokazało ją Showtime czy HBO. Ale pod jednym warunkiem – że Cunningham przestanie narzekać. To było nudne miesiąc temu, teraz jest żalosne. Zamiast opowiadać, że Polak go unika, , że „jest mu winien rewanż”,  niech  lepiej walczy z najlepszymi pokaże, że zasługuje na rewanż  w walce o tytuł .  Tomek nic nie jest mu winien, zero. Cunningham trochę stracił w moich oczach takim narzekaniem. Niech spróbuje wywalczyć tytuł innej organizacji, to Adamek na pewno się nim zainteresuje. W naszym rankingu jest zaraz za Polakiem.

- Czy zdążycie  do walki z Banksem wręczyć Tomkowi Adamkowi, pierwszy w historii dla polskiego pięściarza mistrzowski pas „The Ringu” dla najlepszego pięściarza wagi junior ciężkiej?
JS:
Robimy wszystko, żeby tak się stało. Pas powinien być gotowy w ciągu najbliższych dwóch tygodni, chcemy nadać temu wydarzeniu specjalną  oprawę. To dla nas i dla bokserów bardzo prestiżowa sprawa, nie zostawimy nic przypadkowi. Żartując mogę tylko dodać, że mam  nadzieję, iż po walce z Banksem, nie będziemu mu pasa  „The Ring” zabierać...

Rozmawiał: Przemek Garczarczyk

© ASInfo

Rozmowa z Tomaszem Adamkiem >>