BARRETT - JOHNSON NA HORYZONCIE?

Michal Koper, boxingtalk.com

2009-01-16

Niewykluczone, że niebawem dojdzie do interesującej konfrontacji na amerykańskiej scenie wagi ciężkiej- starcia niepokonanego Kevina Johnsona (21-0-1, 8 KO) z byłym pretendentem do tytułów mistrzowskich Monte Barrettem (34-7, 20 KO).

Sprawa, póki co bardzo świeża ale na pierwszy rzut oka „rozwojowa”, rozpoczęła się, gdy w środę Barrett na łamach witryny boxingtalk.com zaproponował Johnsonowi walkę, wyśmiewając przy okazji rozsyłane przez niego z dużą częstotliwością noty prasowe, w których wyzywa na pojedynek kolejnych zawodników ze światowej czołówki.

- Twój największy sukces do tej pory to pokonanie Terry Smitha, hańbisz ten sport, ciągle twierdząc, że jesteś gotów na walki z najlepszymi.- wypominał „Kingpinowi” Barrett.

Odpowiedź ze strony Johnsona ukazała się następnego dnia.
- Nie mam w zwyczaju reagować na wyzwania rzucane mi przez byłych sparingpartnerów, ale tym razem to zrobię.- rozpoczął swoją ripostę ciężki Joe de Guardii, w ramach której wytknął Barrettowi porażki z Joe Mesi, Davidem Haye, Cliffem Couserem i Nikołajem Wałujewem, rzekome lanie na sparingach sprzed lat i… zaproponował mu wyprowadzanie na spacery swojego psa.

- Każdy z pięściarzy, których wymieniłeś, jest lepszy od ciebie (…)- odniósł się dziś do słów Johnsona Barrett- Przestań gadać bzdury i daj swojemu promotorowi wysłać kontrakt na walkę.

Niby „trashtalking” jakich wiele w świecie boksu... Ale ciężko odmówić racji Barrettowi- wciąż ma dobre nazwisko, spore umiejętności i dla brylującemu póki co głównie w barwnych notach prasowych Johnsona mógłby być solidnym testem.