WALKA: Mike Tyson - Michael Spinks (1988)

Tomasz Chomirski, Informacja własna

2009-01-09

W czerwcu 1988 roku doszło do wyczekiwanej walki Mike'a Tysona (34-0-0, 30 KO) z Michaelem Spinksem (31-0-0, 21 KO). Stawką pojedynku były pasy WBC, WBA i IBF w których posiadaniu był Tyson. Spinks w swojej karierze był już mistrzem wagi półciężkiej i dzierżył w niej ten sam komplet pąsów, co jego późniejszy i jak się okazało jedyny zawodowy pogromca. We wrześniu 1985 roku Michael sprawił dużą niespodziankę, gdy już w swoim debiucie w najcięższej kategorii wygrał z Larry Holmesem, niepokonanym w 48 pojedynkach mistrzem IBF, długoletnim dominatorem tej wagi. Poza tym Spinks, w czasach amatorskich, zdobył w Montrealu, w 1976 roku, zloty medal olimpijski w wadze średniej.

Walka była reklamowana hasłem "Raz i na zawsze" co oznacza, że zwycięzca poza wszelką dyskusją miał być uznany za najlepszego w wadze, za prawdziwego championa najcięższej kategorii. Spinks co prawda nie miał pasa ale po dwukrotnym pokonaniu Holmesa uznawany był za championa linearnego. O samej walce Tysona ze Spinksem trudno jest się rozpisywać jako że był to jeden z najkrótszych w historii pojedynków o mistrzostwo świata wszechwag. Michael sporo się ruszał używając przy tym bezpośredniego prawego w niemalże taki sposób w jaki inni zawodnicy używają lewego prostego. Spinks klinczował, poruszał się, stosował gardę, nie wchodził w wymiany, mówiąc krotko nie chciał się narażać na niepotrzebne niebezpieczeństwo ze strony szarżującego Tysona. W pewnym momencie Żelazny Mike trafił pod linami mocnym lewym podbródkowym, dołożył do tego prawy na korpus. W konsekwencji tych ciosów Spinks przyklęknął. Wstał na "dwa" a wiec błyskawicznie, nie zdradzając przy tym poważniejszych oznak zamroczenia.

Był to dopiero drugi nokdaun w karierze Michaela, poprzedni "zafundował" mu Muhammad Quawi o którego pierwszym pojedynku z Evanderem Holyfieldem mówi się, że była to najlepsza walka w historii wagi cruiser. Spinks po wznowieniu pojedynku zamiast uciekać bądź klinczować zrobił rzecz najbardziej niebezpieczną w tych okolicznościach - postanowił się zrewanżować, postanowił oddać. W konsekwencji niecelnego prawego w wykonaniu przeciwnika, Tyson trafił prawym podbródkowym po zainkasowaniu którego rywal błyskawicznie przewrócił się na plecy, mocno uderzając przy głową w podłogę ringu. Dwukrotny zwycięzca niepokonanego wczesniej Larry Holmesa, został przez sędziego ringowego Franka Cappuccino wyliczony do 10-ciu, nie dając rady podnieść się na nogi.

Cała walka wraz z dwoma liczeniami trwała zaledwie 91 sekund i mimo klasy rywala była to jedna z najłatwiejszych walk mistrzowskich Żelaznego Mike'a. Po tej wstrząsającej porażce Michael Spinks już nigdy więcej nie stoczył profesjonalnej walki bokserskiej. Magazyn The Ring uznał cały ten pojedynek za rundę roku 1988. Mike Tyson zarobił na tym "przedsięwzięciu" rekordowe 22 miliony dolarów. Była to ówcześnie największa wypłata dla boksera zawodowego. Żelazny Mike zarabiał wiec w tempie ponad 241 tysięcy dolarów na sekundę.