Wciąż trwają poszukiwania klasowego boksera, z którym mółgłby się zmierzyć w marcu mistrz WBA wagi super średniej Mikkel Kessler (41-1, 31 KO). W ostatnich dniach w kontekście następnego rywala dla Kesslera najczęściej padało nazwisko mistrza WBC - Carla Frocha (24-0,19 KO), ale według duńskich mediów taka walka unifikacyjna w limicie do 168 funtów przynajmniej narazie nie jest realna.
Menadżer Frocha - Mick Hennessy poinformował obóz Duńczyka, że zadzwonił do niego promotor Jermaina Taylora - Lou DiBella mówiąc, iż jego zawodnik, który jest obowiązkowym pretendentem dla Frocha jest gotów aby stanąć w szranki z Brytyjczykiem. Hennessy zaznaczył, że po potyczce z Taylorem chętnie przystąpi do rozmów w sprawie starcia Froch - Kessler.
W marcu Kessler na pewno nie skrzyżuje rękawic też z rodakiem Madsem Larsenem, ponieważ priorytetem dla reprezentującego interesy tego ostatniego - Wilfrieda Sauerlanda jest potyczka Larsena z mistrzem IBF - Lucianem Bute.
Nikłe szanse są też na organizację walki Wikinga z Bernardem Hopkinsem, który od starcia z Duńczykiem znacznie bardziej zainteresowany jest drugą potyczką z Joe Calzaghe. Kessler prosił o rewanż Dumę Walii, ale Calzaghe konsekwentnie odmawia.
Praktycznie nierealny wydaję się też pojedynek unifikacyjny z mistrzem WBO - Denisem Inkinem, któremu trudno będzie się przygotować do marcowego występu, gdyż już w styczniu staje do pierwszej obrony tytułu. Inny pięściarz, z którym chętnie swoich sił spróbowałby Kessler - mistrz wagi średniej Kelly Pavlik również odpada, ponieważ w lutym broni swoich pasów.