BLOG Z DNIA 05.08.2005

Łukasz Furman, Informacja własna

2005-08-05

    Do ciekawej konfrontacji ma dojść pierwszego października, a walczyć będzie znany wszystkim James Toney i niedoszła gwiazda wagi ciężkiej - Dominick Guinn. Osobę Toneya chyba nie muszę przedstawiać sympatykom boksu zawodowego, natomiast skoncentruję się na mniej znanym w Polsce Guinnie. Otóż Dominick był znakomitym amatorem, który otarł się o IO. Jako amator stoczył aż 290 zwycięskich walk, przy zaledwie 26 porażkach. W 1993 roku został mistrzem świata junirów, dwukrotnie też zdobywał Złote Rękawice. Jako zawodowiec szedł od zwycięstwa do zwycięstwa, a kiedy w czerwcu 2003 roku efektownie znokautował Michaela Granta, zaczęto go postrzegać jako przyszłego króla wagi ciężkiej. Opinię tą potwierdził już w następnej walce, kiedy to po niesamowitej wojnie pokonał bardzo groźnego Duncana Dokiwari na punkty. I gdy wydawało się, że jest już o krok od mistrzowskiego pasa, kiedy na jego drodze stanął Monte Barret, który niespodziewanie wygrał stosunkiem głosów 2 do 1. W następnych 3 walkach odniósł zwycięstwo, zremisował i przegrał, tym razem z S. Lyakhovicem. Obecnie bilans Guinna wynosi 25 zwycięstw (18 KO), 2 porażki i jeden remis. Faworytem na pewno będzie James Toney, ale Dominick Guinn zawsze jest wielką niewiadomą, potrafi wygrać z najlepszymi, a potem przegrać walkę, gdzie wydawałoby się jest zdecydowanym faworytem.

    Natomiast 22 października w obronie tytułu WBO w wadze półciężkiej ma wystąpić Zsold Erdei, który na koncie ma 22 zwycięstwa (13 KO), żadnego remisu bądź porażki. Przypomnijmy, że Erdei miał bronić tytułu już 2 lipca przeciw byłemu mistrzowi świata Mehdi Sahnoune, ale na parę godzin przed walką ponoć złapały go silne bóle brzucha i walkę odwołano. Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji. Niektórzy mówili, że najzwyczajniej w świecie mistrz przestraszył się słynącego z nokautującego ciosu Sahnoune, którego bilans to 31 zwycięstw (aż 27 przez KO!), 1 porażka, 0 remisów. Erdei zapowiedział, że jego rywalem będzie właśnie były mistrz WBA - Sahnoune, albo były król w półciężkiej - Glenn Johnson. Wszystko rozstrzygnie się więc 22 października.